Bruksela. Debata o zakazie aborcji w Polsce. PiS: "Próba ingerencji w sprawy państwa członkowskiego"

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
Fot. European Union, 2021
We wtorek w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się kolejna debata na temat wprowadzenia faktycznego zakazu aborcji w Polsce. Zaniepokojenie nowymi przepisami wyrazili przedstawiciele większości frakcji politycznych z wyjątkiem europosłów PiS.

Pierwsza dyskusja eurodeputowanych na temat nowych przepisów odbyła się pod koniec listopada po ogłoszeniu decyzji Trybunału Sprawiedliwości kierowanego przez Julię Przyłębską, który zdelegalizował aborcję w przypadkach poważnych wad rozwojowych.

Parlament Europejski przyjął wtedy rezolucję uznającą orzeczenie TK za ograniczanie praw kobiet. Wtorkowa debata została zorganizowana w związku z opublikowaniem wyroku w Dzienniku Ustaw 27 stycznia.

Według stanowiska Komisji Europejskiej zaprezentowanego przez komisarz do spraw równości Helenę Dalli, sytuacja dotycząca kwestii zdrowia seksualnego i prawa reprodukcyjnego w Polsce nie uległa poprawie.

- Nowe przepisy sprawią, że 98 procent zabiegów aborcji przeprowadzonych dotychczas w Polsce stanie się nielegalne. - stwierdziła Dalli. - Unia Europejska nie ma kompetencji w zakresie prawa aborcyjnego w państwach członkowskich, ale poszczególne kraje są zobowiązane do przestrzegania praw podstawowych, które wiążą je za pośrednictwem konstytucji i prawa międzynarodowego - podkreśliła.

Sprzeciw wobec wprowadzenia restrykcyjnych przepisów w Polsce wyrazili przedstawiciele większości ugrupowań w Parlamencie Europejskim, w tym polscy eurodeputowani.

Jak mówił Robert Biedroń, szef Wiosny i przedstawiciel Socjalistów i Demokratów, "w sercu Europy rządzący podnieśli rękę na kobiety, które mają teraz mniej praw niż w Iranie". Zdaniem Sylwii Spurek z frakcji Zielonych "aborcja to normalne świadczenie medyczne i tak powinna być postrzegana przez prawo".

Głos zabrał także m.in. europoseł Platformy Obywatelskiej z Europejskiej Partii Ludowej (EPP) Tomasz Frankowski, który przypomniał, że nowe prawo zostało wprowadzone bez konsultacji społecznych, a "rząd PiS pogwałcił prawa kobiet i narzucił swoje poglądy milionom Polek".

Odmienne poglądy zaprezentowali eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości. Jadwiga Wiśniewska przekonywała, że debata na temat aborcji "służy podsycaniu sporu politycznego w Polsce".

- Chcecie, by kobiety wychodziły na ulice w czasie pandemii, gdy walczymy o życie naszych obywateli. Jesteście de facto zaniepokojeni tym, że spory w Polsce wygasają. - mówiła.

W podobnym tonie do członków Parlamentu Europejskiego zwróciła się Beata Mazurek.

- Zanim 21 marca, w Dniu Osób z zespołem Downa, będziecie ochoczo robić sobie selfie i zakładać różne skarpetki po to, by potem nawoływać do odbierania tym osobom jeszcze nienarodzonym fundamentalnego prawa jakim jest prawo do życia, przypominam wam słowa pani komisarz, która stwierdziła, że UE nie ma kompetencji w sprawie prawa aborcyjnego. Dzisiejsza debata to niezgodna z traktatami próba ingerencji w sprawy państwa członkowskiego. - zakończyła.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl