66-letni Skripal i jego 30-letnia córka Julia przebywają w szpitalu, ich stan lekarze określają jako krytyczny. Kiedy ich znaleziono w brytyjskim Salisbury oboje byli nieprzytomni. Podejrzewa się, że podana im jakąś trującą substancję. Rosja zaprzecza, by miała jakikolwiek udział w tym zdarzeniu.
Tej sprawie poświęcone będzie posiedzenie grupy Cobra, to organ, który zbiera się w nadzwyczajnych sytuacjach, m.in., po zamachach terrorystycznych.
Sprawa trafiła nie w ręce policji, ale specjalnego wydziału zajmującego się walką z terrorem. Jak na razie jednak nie określono tego tragicznego zdarzenia jako działania terrorystycznego.
Krewni Skripala, byłego rosyjskiego pułkownika wywiadu wojskowego są przekonani, iż mogła to być robota służb rosyjskich. Żona byłego oficera GRU oraz ich syn zmarli w tajemniczych okolicznościach w ostatnich dwóch latach. Żona Skripala mieszkała w Moskwie i regularnie odwiedzała męża w Wielkiej Brytanii, szczególnie w ostatnich dwóch latach regularnie przylatywała do Londynu.
Skripal i jego 30-letnią córkę znaleziono niedaleko jednego z centrów handlowych. Zapis z kamer ulicznego monitoringu zarejestrował ich ostatni spacer niedaleko restauracji Zizzi na krótko przed tym, jak oboje osunęli się na ziemię i stracili przytomność. Cały teren w okolicy miejsca, w którym znaleziono byłego agenta i jego córkę jest odgrodzony dla postronnych osób.
Z opisu jednego ze świadków zdarzenia, Jamie Paine’a wynikało, że kobieta padła na ziemię od razu. Mężczyzna początkowo stał nieruchomo, po chwili i on się osunął na ziemię.
Początkowo sadzono, że oboje są albo pijani albo lekko czymś zatruci, dopiero pierwsze badania w szpitalu do którego ich przewieziono stwierdziły w ich organizmie substancję wielokrotnie silniejsza od heroiny. - To jakiś nieznany nam jeszcze środek – oświadczył jeden z naukowców z Porton Down, w którym jest laboratorium do badań najrozmaitszych broni.
POLECAMY: