Kiedy na przerażonych mieszkańców Charkowa spadają rosyjskie rakiety i bomby, Wiera Litowszenko gra na skrzypcach dla swoich rodaków, dla całego świata, aby „zapomnieć o wojnie, choćby na kilka minut”.
Mówi, że jej mały i łatwy do przenoszenia instrument stał się „bronią oporu”. Nie jestem lekarzem, ani żołnierzem, nie uprawiam polityki. Po prostu gram na skrzypcach - wyjaśnia Wiera. I dodaje: Nie chcę czuć się bezsilna. Chcę pomóc moim przyjaciołom i nauczycielom muzyki, którzy stracili domy, pracę, instrumenty.
Solistka Charkowskiej Orkiestry Opery i pedagog, 39-letnia Ukrainka zainspirowała się jednym ze swoich uczniów, który grał na skrzypcach przed uchodźcami w metrze. Dołączyło do niej, poprzez wideo, 94 skrzypków z 70 krajów, w tym znany solista Daniel Hope czy sekcja skrzypiec Monachijskiej Orkiestry Kameralnej.
Film stał się fenomenem w sieci, obejrzało go już prawie cztery miliony ludzi.
