Rumuński polityk chce podziału Ukrainy
Podczas wywiadu Georgescu stwierdził, że terytorium Ukrainy miałoby zostać podzielone między sąsiadów. - Gdzie wtedy będziemy my? Mamy interes w Północnej Bukowinie, Budziaku, Północnym Marmaroszu - wymieniał polityk. Jego zdaniem Lwów powinien przypaść Polsce, a część Ukrainy miałaby zostać "Małorosją".
- Na sto procent tak będzie. Nie ma innej drogi. Ukraina to wymyślona państwowość, to była Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka - dodał.
Georgescu w listopadzie zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, która została później unieważniona przez Trybunał Konstytucyjny.
Kandydat na prezydenta od dawna prezentuje prorosyjskie poglądy - jak przypomina BBC, wcześniej zapowiadał m.in. całkowite wstrzymanie eksportu ukraińskiego zboża przez Rumunię oraz zakończenie wsparcia wojskowego dla Kijowa.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odpowiada
Rzecznika MSZ Ukrainy Heorhij Tykhi, cytowany przez "Ukrainską Pravdę" podkreślił, że wypowiedzi Georgescu kwestionujące integralność terytorialną Ukrainy są "przejawem skrajnego braku szacunku dla kraju i narodu ukraińskiego".
„Na tle takich wypowiedzi próby Georgescu pozycjonowania się jako «niezależnego» polityka wydają się absurdalne: głoszone przez niego tezy są całkowicie identyczne z tezami rosyjskiej propagandy, która wskazuje na całkowite uzależnienie od moskiewskich panów” – dodał.
Źródło: Interia.pl, Ukrainska Pravda
