Maciej Kurzajewski składa donos na byłą żonę
Kilka dni temu Paulina Smaszcz opublikowała na Instagramie nagranie wideo, na którym wypomina byłemu mężowi "tułaczkę" psa Bono, "który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela". W tle nagrania Smaszcz o psie Bono widać dom, który - jak się okazało - był kiedyś wspólnym domem państwa Kurzajewskich, a obecnie mieszka w nim znany prezenter wraz ze swoją mamą, Teresą.
Wizyta eksżony u byłej teściowej rozdrażniła Kurzajewskiego, który postanowił złożyć na Smaszcz zawiadomienie na policję o naruszeniu domowego miru. Sprawą ma się zajmować komisariat z Warszawy-Wesołej.
Smaszcz odpowiada na zarzuty. Co stało się w domu Kurzajewskiego?
W rozmowie z "Super Expressem" Paulina Smaszcz zaprzeczyła, jakoby miała nachodzić byłą teściową. Dodała też, że rozmowa między nimi była miła.
- Nie byłam nigdy u jego mamy. Byłam po pierwsze w moim byłym domu, a obecnie Maćka domu. Z jego mamą bardzo miło rozmawiałam. To jest bardzo miła starsza pani. Na koniec pożyczyłyśmy sobie zdrowia i ucałowałyśmy się... To było bardzo miłe spotkanie - mówiła.
Informator "Plotka" donosi jednak, że spotkanie wyglądało nieco inaczej.
- Mama Maćka jest zdana tylko na niego, ponieważ kilka lat temu zmarł jej mąż, a siostry Maćka mieszkają na stałe za granicą. One były przerażone, że Paulina wtargnęła do jej domu i poprosiły brata, aby ją chronił. Mama Maćka jest chora, ma zaawansowaną cukrzycę i bardzo przeżyła to najście - relacjonuje osoba z otoczenia Kurzajewskiego.

lena