Kilkadziesiąt osób - kobiet i mężczyzn - w różnym wieku spotkało się dziś o godz. 17.00 pod pomnikiem na pl. Wolności.
Większość ubrana na czarno, z czarnymi parasolkami w rękach i wypisanymi na kartkach hasłami: "Wolność wyboru, zamiast terroru", "Zakłamani obłudnicy, precz od kobiet fanatycy", "Dość przemocy państwa i Kościoła wobec kobiet".
W taki sposób włączyli się w ogólnopolski protest przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego w kraju.
Obywatelski projekt „Zatrzymaj Aborcję" został niedawno zaakceptowany przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Główny protest odbył się w Warszawie. „Czarny piątek” to kolejny czarny dzień obchodzony przez kobiety w czasie kadencji PiS.
"Prawa kobiet , nie Kościoła, dziś połowa Polski woła" - skandowali zebrani na pl. Wolności opolanie.
Kaja Filaczyńska, lekarka i członkini partii Razem, tłumaczyła, że obywatelski projekt zagraża prawom kobiet i ogranicza ich wolność.
Wyjaśniała też, że farmaceuci nie mogą odmówić sprzedaży medykamentów, zasłaniając się "klauzulą sumienia", jeśli pacjent ma prawidłowo wypisaną receptę na tabletki antykoncepcyjne. - Takie przypadki należy zgłaszać do izby aptekarskiej - zachęcała.
„Czarny protest” pod Sejmem przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych