Wypowiedź Prezydenta Rosji wywołała wzrost cen gazu oraz obawy o pogłębienie się kryzysu energetycznego w Europie.
Przytaczana przez Reutersa deklaracja oznacza, że zmiany mają dotyczyć jedynie waluty płatności za gaz, a "Rosja będzie oczywiście nadal dostarczać gaz ziemny zgodnie z ilościami i cenami ustalonymi we wcześniej zawartych kontraktach".
Putin ogłosił, że rząd i bank centralny mają tydzień na znalezienie rozwiązania, jak przenieść te operacje na rosyjską walutę, a Gazpromowi zostanie nakazane wprowadzenie odpowiednich zmian w kontraktach gazowych - przekazał Reuters.
Źródło polskiego rządu miało przekazać Reutersowi, że taki zabieg stanowiłby naruszenie zasad płatności zawartych w kontraktach, i że Polska nie przedłuży z Gazpromem wygasającego pod koniec tego roku kontraktu.
Agencja przywołała również dane, według których 58 proc. sprzedaży gazu było rozliczane w Euro. Rosyjski gaz odpowiada za około 40 proc. całkowitego zużycia w Europie.
Na liście krajów "nieprzyjaznych" znalazły się Stany Zjednoczone, państwa członkowskie Unii Europejskiej, Wielka Brytania, Japonia, Kanada, Norwegia, Singapur, Korea Południowa, Szwajcaria i Ukraina.
Źródło: rmf24.pl
