Bridget Jones narodziła się w wyobraźni angielskiej pisarki Helen Fielding. Napisana przez nią w 1996 roku powieść opowiadała o losach trzydziestoletniej singielki z Londynu, która nie może odnaleźć właściwego mężczyzny. Swoje żale nad życiem przelewa na papier pamiętnika. Choć dzięki rodzicom poznaje przystojnego Marka Darcy, jej marzy się związek z szefem z pracy - playboyem Danielem Cleaverem.
Wielki sukces powieści sprawił, że w 2001 roku Hollywood przeniosło ją na duży ekran. W roli Bridget Jones producenci obsadzili Renee Zellweger, która sprawdziła się w filmie bez zarzutu. Towarzyszyli jej dwaj brytyjscy dżentelmeni - Colin Firth i Hugh Grant. Obraz stał się oczywiście przebojem.
Nic więc dziwnego, że trzy lata później otrzymaliśmy jego kontynuację w postaci filmu „Bridget Jones. W pogoni za rozumem”. Tym razem tytułowa bohaterka była już związana z Darcym - ale ponowne pojawienie się na horyzoncie Cleavera burzyło miłosną sielankę.
Choć wydawało się, że film ten zamknie historię Bridget, okazało się, że producenci chcą zrobić jeszcze jedną część. I faktycznie - dzisiaj na ekrany kin trafia obraz, którego oryginalny tytuł brzmi „Bridget Jones’s Baby”.
To wszystko wyjaśnia. Oto związek głównej bohaterki z Darcy’m przeżywa kryzys. Kiedy więc w jej życiu pojawia się energetyczny Amerykanin John Qwant, wdaje się z nim w romans. Po kilku tygodniach okazuje się, że jest w ciąży. Niestety - nie potrafi sobie odpowiedzieć na pytanie, który z mężczyzn jest jego ojcem.
Obok Renee Zellweger i Colina Firtha tym razem zagrał Patrick Dempsey. Czy znowu będziemy mieli przebój?