Prokuratura rozpoczęła oficjalne postępowanie w sprawie śmierci pięcioletniego Dawida. Będzie ono prowadzone w kierunku zabójstwa. Jednym z elementów postępowania będzie sekcja zwłok w warszawskim zakładzie medycyny sądowej, która ma wyjaśnić okoliczności śmierci chłopca. Według nieoficjalnych informacji tvp.info, znalezione ciało ma rany kłute w okolicach serca.
CZYTAJ TEŻ | DAWID Ż. NIE ŻYJE.SĄ TRZY MOŻLIWE SCENARIUSZE ŚMIERCI 5-LETNIEGO CHŁOPCA
Prokuratura i policja zapowiadają także, że w terenie nadal będą prowadzone działania. Funkcjonariusze będą sprawdzać m.in. czy miejsce znalezienia ciała chłopca jest miejscem, w którym został zabity. Śledczy chcą się upewnić czy ojciec dziecka jest jedynym sprawcą, choć z obecnych ustaleń wynika, że na razie nic nie wskazuje na udział osób trzecich w tragedii.
Ponadto policja chce jeszcze raz przesłuchać wszystkie osoby powiązane ze sprawą oraz przeanalizować wszystkie dowody (zwłaszcza nagrania z kamer i dane z telefonów komórkowych), aby dojść co było przyczyną fatalnego obrotu wypadków i śmierci małego Dawida.
ZOBACZ TEŻ | Mariusz Sokołowski o sprawie 5-letniego Dawida
Źródło:
TVN
W niedzielę matka chłopca wydała oświadczenie, które przekazała za pośrednictwem programu „Uwaga!” TVN.
„Szanowni państwo, składam podziękowania Służbom, które z ogromną determinacją nie szczędząc środków i wysiłku prowadziły akcję poszukiwawczą. Dziękuję lokalnej Społeczności, Mediom i wszystkim tym, którym los mojego Synka nie był obojętny, którzy do końca okazywali wsparcie, wierząc w szczęśliwe zakończenie. Proszę o modlitwę” - napisała matka dziecka.
Tymi historiami kryminalnymi żyła cała Polska. Scenariusze h...
Do tragedii doszło 10 lipca, kiedy ojciec Dawida - Paweł Ż. - zabrał chłopca z domu, w którym ten mieszkał z matką, żoną Pawła Ż. Małżonkowie nie mieszkali ze sobą od krótkiego czasu, ponieważ - zdaniem matki Dawida - ojciec stosował wobec niej przemoc psychiczną. Złożyła ona nawet zawiadomienie na policję w tej sprawie. Jak zeznawała już po zaginięciu Dawida, zdarzało się, że mąż przyjeżdżał i zabierał chłopca ze sobą, ale później zawsze odwoził go do domu. Z tego względu kobieta nie zgłosiła zaginięcia od razu, ponieważ czekała na powrót syna.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Kiedy jednak okazało się, że dziecko przez dłuższy czas nie wraca do domu, a matka nie może skontaktować się z mężem, postanowiła obdzwonić członków rodziny. Matka Dawida pojechała także do męża. Gdy stwierdziła, że nie ma nikogo na miejscu, zadzwoniła na policję, a potem, o godz. 23.20 przyjechała na komendę w Grodzisku Mazowieckim, gdzie zgłosiła zaginięcie dziecka.
Dawid Żukowski nie żyje. Największe poszukiwania w historii....
Okazało się, że kilka godzin wcześniej jej mąż został potrącony przez pociąg, a policja podała, że było to najprawdopodobniej samobójstwo. W aucie Pawła Ż., które stało nieopodal, nie było jednak Dawida. Rozpoczęły się poszukiwania zakrojone na niespotykaną dotąd w Polsce skalę - uczestniczyli w nich policjanci, strażacy i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. W końcu, w sobotę 10 lipca, czyli po dziesięciu dniach od zaginięcia chłopca, znaleziono jego ciało. Jak podaje RMF FM - było ono przykryte trawą, a policjant natknął się na nie, ponieważ zobaczył wystające spod trawy buty.