Debata prezydencka w Telewizji Republika
Gdy Telewizja Republika ogłosiła, że organizuje debatę kandydatów na prezydenta, Rafał Trzaskowski oraz Magdalena Biejat ogłosili, że nie wezmą w niej udziału, tłumacząc, że w ich opinii medium to jest stronnicze i sprzyja PiS oraz jest „szczujnią”.
Jak ogłosili tak też zrobili i tej dwójki kandydatów (oraz Macieja Maciaka, który nie został wpuszczony) nie było wśród uczestników debaty.
Komentatorzy i eksperci zastanawiają się, czy odmowa udziału przez Trzaskowskiego była słusznym krokiem kandydata KO.

Radosław Sikorski: Poszedłbym na debatę w Telewizji Republika
We wtorek spytany o to został także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który był gościem Trzeciego Programu Polskiego Radia.
Jak przyznał szef MSZ, on poszedłby do studia Republiki, a także wziął udział w debacie na rynku w Końskich.
– Wydaje mi się, że występ w tej prawicowej telewizji, byłby raczej użyteczny. Na pewno Rafał miał swoje powody (by nie iść – red.) – mówił Sikorski.
Wybory prezydenckie 2025. Kolejne debaty kandydatów
Odniósł się także do sytuacji z 2020 roku, gdy Rafał Trzaskowski nie pojawił się również w Końskich na spotkaniu organizowanym przez ówczesną TVP.
– Mnie się wydawało, że ten pierwotny pomysł Końskich (…) polegał na tym, by dotrzeć do innej bańki, nieswojej – powiedział minister.
Radosław Sikorski był rywalem Rafała Trzaskowskiego w prawyborach Koalicji Obywatelskiej, które wyłoniły kandydata na prezydenta RP. Ich zdecydowanym zwycięzcą był prezydent Warszawy, który uzyskał 74,75 procent głosów.
Miasto Końskie w woj. świętokrzyskim stały się symbolem kampanii wyborczych po tym, jak w 2016 roku ówczesny lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna powiedział, że „wybory wygrywa się w Końskich, a nie Wilanowie”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!