Donald Trump w Białym Domu: Chcą ukraść wybory, chcą je sfałszować, nie możemy na to pozwolić

Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
W wystąpieniu Donalda Trumpa padło tyle zarzutów, na poparcie których nie miał dowodów, że niektóre stacje telewizyjne w USA przerwały nadawanie jego przemówienia.

- Chcą ukraść wybory, chcą je sfałszować, nie możemy na to pozwolić – grzmiał podczas swojego pierwszego wystąpienia w Białym Domu po zakończonych wyborach prezydenckich w USA Donald Trump.

Prezydent dodał: Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy w wyborach, to łatwo wygrywam. Będzie wiele walk w sądach, bo mamy wiele dowodów i świadectw, prawdopodobnie pójdziemy z tym do Sądu Najwyższego.

Donald Trump nie przedstawił jednak żadnych dowodów na fałszowanie wyborów czy manipulacje podczas oddawania i liczenia głosów. Powtarzał zarzuty o pojawiających się nocami w punktach wyborczych podejrzanych kart do głosowania.

Naszym celem jest obrona uczciwości wyborów, nie pozwolimy wyciszyć głosu naszych wyborców, dodał, powtarzając informacje o "masa niejasności", której nie można tolerować.

Miał na myśli „podejrzane” karty, które miały w tajemniczy sposób pojawiać się w punktach wyborczych oraz rosnącej fali poparcia dla rywala.

Dziennikarze, którzy słuchali na żywo wystąpienie prezydenta byli zniesmaczeni słowami bez pokrycia, jakie padały z ust głowy państwa, Trump nie dał jednak nikomu szans na zadawanie pytań i opuścił salę.

Według Associated Press twierdzenia Trumpa o fałszowaniu wyborów są bezpodstawne, a prezydent nie wsparł ich dowodami.
Niektóre stacje telewizyjne jak MSNBC przerwały relację Trumpa, by- jak wyjaśniały- nie dać mu szans szerzenia nieprawdy. Niektóre od razu na gorąco obalały zarzuty Trumpa jako ewidentne kłamstwa.
Co prezydent powiedział, to w większości była nieprawda. Nie mozemy na to pozwolić, ocenił David Shepard, dziennikarz NBC News i CNBC.

Zupełnie inny był przekaz kandydata Demokratów Joe Biden. Mówił on, że wybory są święte, a mając na myśli drobiazgowe liczenie głosów dodał, że demokracja wymaga cierpliwości.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tymczasem w wielu stanach nadal trwa liczenie głosów,. Navada zapowiada, ze zakończy liczenie dopiero za kilka dni.

Wydaje się, ze decyzja o tym, kto zdobędzie 270 głosów elektorskich, która oznacza wygraną w prezydenckim wyścigu zapadnie w Pensylwanii..
Do wzięcia jest tam 20 elektorskich głosów. Gdyby udało się „zdobyć” ten stan Bidenowi, nie musiałby się już martwić o wyniki w pozostałych stanach.
Były wiceprezydent, jak podają amerykańskie media, jest coraz bliżej wygranej w Pensylwanii. Do zliczenia jest jeszcze sporo głosów, które oddano korespondencyjnie.

Z badań wynika, że na ten sposób głosowania zdecydowało się 70 proc. zwolenników Demokratów. I to może przesądzić o wygranej Bidena.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
6 listopada, 9:24, Antoni Adam:

Donek - w Polsce też partia Kaczyńskiego sfałszowała wybory, i to nie jedne i co?

NIC.

Pogódź się z przegraną

Religia to opium dla ciemnego ludu Marks miał rację

G
Gość
6 listopada, 9:24, Antoni Adam:

Donek - w Polsce też partia Kaczyńskiego sfałszowała wybory, i to nie jedne i co?

NIC.

Pogódź się z przegraną

10 listopada, 0:09, Gość:

PiS to wirus A religia to zaraza

Trump idzie na śmietnik historii teraz czas na dude i kartofla żeby ich obalić

G
Gość
6 listopada, 9:24, Antoni Adam:

Donek - w Polsce też partia Kaczyńskiego sfałszowała wybory, i to nie jedne i co?

NIC.

Pogódź się z przegraną

PiS to wirus A religia to zaraza

A
Adam Antoni

Ciekawe czy ten wielki przyjaciel Polski zrobi to co zrobił Kaczyński w Polsce - będzie nawoływał faszystowskie bojówki do tłumienia protestów i do bicia kobiet.

A
Antoni Adam

Donek - w Polsce też partia Kaczyńskiego sfałszowała wybory, i to nie jedne i co?

NIC.

Pogódź się z przegraną

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl