Matka 21-latka, Julianne Gallina Gloss, jest zastępcą dyrektora ds. innowacji cyfrowych w Centralnej Agencji Wywiadowczej. Jego ojciec, Larry Gloss, jest weteranem marynarki wojennej USA, który brał udział w operacji Pustynna Burza i wojnie w Iraku.
Rodzice nie wiedzieli, co ich syn robił w Rosji
Po śmierci syna Larry Gloss opisał go w Washington Post jako „pacyfistę”, który „nie skrzywdziłby nawet pchły”.
„Dzięki swojemu szlachetnemu sercu i duchowi wojownika Michael wytyczył sobie własną ścieżkę, gdy tragicznie zginął w Europie Wschodniej 4 kwietnia 2024 r.”, napisała jego rodzina w nekrologu, w którym nie wspomniano, że służył w armii rosyjskiej.

Według The Washington Post rodzice dowiedzieli się, że ich syn zginął w czerwcu, jednak jego udział w rosyjskiej armii został ujawniony dopiero teraz.
CIA: Śmierć Michaela to prywatna sprawa rodziny Gloss
Agencja wywiadowcza „uważa śmierć Michaela za prywatną sprawę rodziny Gloss, a nie kwestię bezpieczeństwa narodowego”.
Jego ojciec powiedział: „Zginął, gdy pomagał rannemu towarzyszowi. To był typowy Michael”.
Michael po wizycie w Gruzji udał się do Rosji. Wcześniej był we Włoszech i w Turcji, aby pomóc w usuwaniu skutków trzęsienia ziemi.
Kiedy rodzice namierzyli jego telefon po przybyciu do Rosji, odkryli, że przebywa w Awangardzie, gdzie odbywa szkolenie wojskowe.