Dramatyczny wypadek w Hucie Nowej. Z dachującego samochodu wypadły dwie osoby
Nieszczęście rozegrało się we wtorek, 26 grudnia po godzinie 14, służby dostały zgłoszenie o godzinie 14.28. W kierunku Bielin jechało osobowe volvo.
Na drodze wojewódzkiej w miejscowości Huta Nowa w gminie Bieliny kierujący stracił panowanie nad volvo, auto dachowało
– informuje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Autem jechali mężczyzna i kobieta, nie wiadomo, które z nich prowadziło. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, oboje wypadli z samochodu.
- Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej. Osoby znajdowały się poza samochodem. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatora i resuscytacji krążeniowo-oddechowej jednej z poszkodowanych osób, drugą zajmuje się zespół ratownictwa medycznego. Akcja trwa – mówi Beata Gizowska, oficer prasowy kieleckiej straży pożarnej.
Reanimacja trwała ponad godzinę. Niestety, nie udało się uratować życia osób podróżujących volvo. O godzinie 15.45 lekarz stwierdził zgon kobiety i mężczyzny. Zginął 25-letni strażak z Kielc i jego 33-letnia towarzyszka.
Zobacz zdjęcia
Policjanci zajmujący się sprawą apelują o kontakt do osób, które były świadkami wypadku. Można dzwonić do Wydziału do spraw Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym pod numer 47-801-37-20, alarmowy numer 112 albo kontaktować się z dowolną jednostką policji.
