Dwa komplety widzów z rzędu. Czegoś takiego Lech Poznań jeszcze nie doświadczył po przebudowie stadionu

Jacek Czaplewski
- W kasach ścisk, biletów brak, cały stadion pęka w szwach - słowa z hymnu Kolejorza okazują się prorocze. Tłumy poznaniaków i Wielkopolan znów ciągną na mecz Lecha. Po raz pierwszy po przebudowie stadionu trybuny przy Bułgarskiej wypełnią się drugi raz z rzędu.

Walka o dublet, mocny przeciwnik i poprawiająca się aura - te wszystkie czynniki sprawiają, że "wuchta wiary" ciągnie na mecz z Legią Warszawa, tak jak w marcu na spotkanie z Jagiellonią Białystok. Na stadionie budowanym pod kątem Euro 2012 znów zabraknie miejsc dla wszystkich chętnych. Wyprzedanych zostało sto procent biletów. To oznacza, że frekwencja wyniesie ponad 40 tys. z czego 2 tys. będą stanowić kibice z Warszawy.

Lech w ten sposób potwierdzi, że ma największy potencjał kibicowski w kraju. I zarobi. Jednorazowo zgarnie tyle, ile spora część klubów ciuła przez całą rundę. Mowa tu o kwocie rzędu 1-2 mln złotych.

Na stronie Lecha czytamy: - We wrześniu 2010 finalnie otwarto stadion w obecnym kształcie na ponad 40 tysięcy osób. I choć były spotkania, na których notowano komplety - choćby te w europejskich rozgrywkach, czy też decydujący o mistrzostwie Polski mecz z Wisłą Kraków w 2015, to jednak do tej pory nie zdarzyło się stuprocentowe wypełnienie sektorów dwukrotnie z rzędu. Taka sytuacja będzie po raz pierwszy.

EKSTRAKLASA w GOL24

Nastolatkowie zdewastowali stadion w Zarębkach. Straty oszac...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl