Dziecko prawie zostało pożarte żywcem przez szczury. Palce chłopca były odarte ze skóry

Przerażającego odkrycia dokonali zszokowani policjanci w 2023 r., kiedy ojciec David Schonabaum zgłosił, że znalazł swojego synka zalanego krwią. Lekarze zauważyli, że dziecko miało ponad 50 ugryzień w czoło, policzki i nos.

W prawej dłoni dziecka szczury obgryzły wszystkie palce, odsłaniając kości. Dziecko doznało też licznych ugryzień w ramiona, nogi, stopy i palce u nóg. Teraz, na rozprawie sądowej śledczy błagali przysięgłych o pociągnięcie ojca do odpowiedzialności za zaniedbania, które doprowadziły do szokującego zdarzenia. Uznano bowiem, że dom był pułapką dla malucha.

Prokuratorzy szczegółowo opisali oszpecenie, jakiego syn Schonabauma doświadczył w mieszkaniu, jak to określił prawnik, „nieczystego, niehigienicznego i rojącego się od szczurów”. Twierdzili, że świadomie przymykał oczy na pogarszające się warunki, ignorując powtarzające się przez dwa lata ostrzeżenia służb dotyczące konieczności sprzątania domu.

Co więcej, mimo że specjalista od zwalczania szkodników dał Schonabaumowi pułapki wielokrotnego użytku na szczury, nie było oznak, że zostały one użyte.

Schonabauma uznano winnym zaniedbania opieki nad dzieckiem, co skończyło się poważnym uszkodzeniem ciała 6-miesięcznego malucha. Wyrok w tej makabrycznej sprawie ma zapaść 2 października. Chłopczyk przechodzi teraz rekonwalescencję.