W czasach PRL dzień goździków, rajstop, mydełek i uroczystych akademii. W tym roku święto kobiet wypada w najbliższą niedzielę, a zdanie wypowiadane lata temu przez I sekretarza KC PZPR nadal jest aktualne. Tak samo jak kwiaty czy drobne upominki, których też nie zabraknie. Będzie zabawa i coraz chętniej organizowane na ulicach naszych miast manify. Zmieniło się tylko oblicze tej imprezy.
Dzień kobiet: Tak świętowano 8 marca w PRL. Zobacz zdjęcia
- W latach realnego socjalizmu święto kobiet miało bardzo oficjalny, państwowy charakter. Miało swoją wysoką rangę i było obchodzone z pompą. By jeszcze bardziej to zaznaczyć, w 1960 roku w ZSRR podjęto dekret, dzięki któremu 8 marca był dniem wolnym od pracy - zauważa dr Grzegorz Odoj, etnolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
"Kobieta też człowiek", czyli...8 marca w PRL-u (MATERIAŁY ARCHIWALNE)
Dzisiaj takich przywilejów kobiety nie mają. Jednak zwyczaj wręczania im kwiatów czy czekoladek pozostał. Doszły też kolejne pomysły na świętowanie 8 marca.
1956
- Święto kobiet z jednej strony ma wymiar bardziej rodzinny. Mężowie, synowie czy zięciowie obowiązkowo wręczają bliskim kobietom kwiaty, zapraszają je na kolacje czy do kina. Z drugiej zaś, coraz częściej organizacje - głównie feministyczne - w ten dzień przygotowują manify. Wychodzą na ulice, by głośno mówić m.in. o prawach kobiet - zauważa etnolog z UŚ.
1958
- Fantastycznie byłoby dostawać kwiaty każdego dnia, ale skoro tak się nie dzieje, to dobrze, że panowie pamiętają o nas w ten dzień. Tylko szkoda, że dzisiaj goździki nie pachną tak ładnie jak kiedyś - śmieje się Maria Meyer, aktorka teatralna związana m.in. z chorzowskim Teatrem Rozrywki.
1960