W Jakucji pokazano drewniany czołg i traktor-armatę. Tak – na wiejskim stadionie – odbyła się parada zwycięstwa w miejscowości Amga. Pojazdy bojowe, a tak naprawdę ich makiety stworzone przez pracowników lokalnych fabryk, wywołały śmiech nawet wśród zgromadzonych.
Na paradę wojskową w Grodnie przyprowadzono kozę-sanitariuszkę i ludzi przebranych za „szarych gierojów” Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Koza okazała się mądrzejsza i próbowała uniknąć tej żenady.
Dziadkowie walczyli, a one teraz tańczą striptiz. Wstyd! Gdyby dziadek to zobaczył, pasem by wytłumaczył, co znaczy „pamięć o zwycięstwie”! Takich komentarzy zapewne nie zabrakło pod nagraniem pań tańczących na rurach w rytm słynnej „Katiuszy”.
Rosjanki chyba lubią przebierać się w "gimnastiorki" i naśladować jakoś bohaterki słynnego sowieckiego filmu wojennego „Tak tu cicho o zmierzchu”…
Paniom w obu powyższych przypadkach niestraszna była pogoda. Co innego w przypadku mieszkańców Norylska na Syberii. Defilada przegrała z wodą.
