– Dzielna Polka, moja przyjaciółka Monika Andruszewska, świetna dziennikarka i reporterka wojenna, ale przede wszystkim Człowiek. Według świadectwa ukraińskich żołnierzy na zdj. (chyba ochotników) uratowała ok. 20 rodzin pod zbombardowanym przez Rosjan mostem w Irpieniu k. Kijowa. Kiedy zagraniczni dziennikarze kręcili materiał dla swoich stacji, ona odstawiła kamerę i rzuciła się na pomoc ludziom – napisał na Facebooku politolog Nedim Useinow z Uniwersytetu Warszawskiego.
O sprawie informował także między innymi Dawid Wildstein z dyrekcji anglojęzycznego kanału TVP World.
– Wczoraj korespondentka TVP na Ukrainie (TVP World), przy okazji moja, co piszę z dumą, przyjaciółka, Monika Andruszewska, ryzykując swoje życie, uratowała ok. 30 Ukraińców, wywożąc ich z ostrzeliwanego Irpienia. Bohaterka – pisał.
Sama zainteresowana odniosła się w komentarzu do pochwał, które otrzymała. – Kolegów dziennikarzy nie rozumiem, tyle mogę powiedzieć. Nie widzę tu specjalnego bohaterstwa, są sytuacje gdy nie ma się nad czym zastanawiać po prostu, też byś tak zrobił. I ściślej nie kamerę odstawiłam, a aparat i iPhone’a – odpisała Useinowi Andruszewska.
Liczący ok. 62 tys. mieszkańców Irpień w obwodzie kijowskim jest celem ciągłych bombardowań przeprowadzanych przez rosyjskie siły inwazyjne.
W niedzielę w mediach społecznościowych pojawiło się słynne już zdjęcie mieszkańców miasta, kryjących się pod zniszczonym mostem.
