Agnieszka Burzyńska z "Wprost" powiedziała, że nowe nagrania, które są w posiadaniu redakcji, zostaną opublikowane w poniedziałek lub wtorek. Wcześniej dziennikarze muszą nad nimi popracować i usunąć drażliwe wątki. - Pokażemy je nie w całości, tylko wytniemy części o sprawach osobistych, rozmowy o dzieciach, żonach, kompromitujące i skandaliczne wypowiedzi, wulgaryzmy o osobach zmarłych - wyjaśniła.
Agnieszka Burzyńska, dziennikarka "Wprost", o nagraniach, które są w posiadaniu redakcji
Źródło: TVN24/x-news
Chodzi m.in. o wypowiedzi dotyczące ofiar Smoleńska. Dziennikarz "Wprost" Michał Majewski ujawnił, że w rozmowach "wyciągane są bardzo osobiste sprawy" ludzi, którzy zginęli w katastrofie z 2010 r.
Z prywatnymi fragmentami wcale nie chodzi o zaskarżanie do sądu. Tam np. są wyciągane bardzo osobiste sprawy ofiar katastrofy smoleńskiej.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) czerwiec 22, 2014
O tym, że redakcja zdecydowała się ocenzurować nagrania, informował też redaktor naczelny "Wprost" w sobotnim oświadczeniu. Latkowski napisał, że informacje dotyczące życia prywatnego nie będą upubliczniane. "Nagrania w całości zaś przekażemy organom ścigania, jeśli o to wystąpią" - zapewnił.