Dziewięć lat temu zmarł Stanisław Mikulski - aktor, człowiek niezwykły. Jego życie to nie tylko triumfy, lecz także tragedie

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
27 listopada 2014 roku, równo 9 lat temu, zmarł w Warszawie Stanisław Mikulski - aktor niewątpliwie zapamiętany jako nieustraszony Hans Kloss. Jego życie to jednak nie tylko światła kamer, ale także cienie osobistych tragedii, z którymi walczył w ciszy.

Stanisław Mikulski, legendarny aktor polskiego kina, odszedł spod świateł reflektorów, pozostawiając za sobą nie tylko niezapomniane role filmowe, ale także historię życia pełną wyzwań i triumfów.

Wielka kariera aktora rozpoczęła się od roli w "Kanale" Andrzeja Wajdy, lecz prawdziwą sławę przyniosła mu postać Klossa. Jednak za tą fasadą sukcesu kryły się dramaty, których niewiele osób było świadomych.

Aktor przeżył żonę i dwóch synów

Po bolesnym rozstaniu z pierwszą żoną, Wandą, aktor odnalazł miłość w Jadwidze Rutkiewicz. Niestety, ich szczęście przerwała niewyobrażalna tragedia - śmierć dwóch synów tuż po narodzinach. To doświadczenie stało się punktem zwrotnym w życiu Stanisława Mikulskiego, rzucając go w wir osobistych tragedii.

Rozwiąż nasz QUIZ o Stanisławie Mikulskim i jego najsłynniejszej roli. W tym linku znajdziesz QUIZ!

Druga żona, Jadwiga, również odeszła po długiej walce z chorobą. Mikulski, zmagając się z żałobą, odnalazł siłę w pracy dyrektora polskiej placówki kulturalnej w Moskwie. To tam spotkał Małgorzatę Błoch-Wiśniewską, swoją trzecią żonę, która stała się dla niego "nagrodą za wszelkie przykrości."

– To jest największy mój życiowy sukces. Ona jest dla mnie nagrodą za wszelkie przykrości i nieprzyjemności, które zesłał mi los – wspominał swoją żonę w książce "Niechętnie o sobie".

Walka z przeciwnościami

Dla Mikulskiego życie prywatne było równie burzliwe jak teatralne sceny. Trzy małżeństwa, utrata synów, walka z chorobą żony - to wszystko tworzyło opowieść o sile, determinacji i niezłomności aktora. Stanisław Mikulski, zmarły w 2014 roku po walce z rakiem, zostawił po sobie nie tylko filmowy dorobek, lecz także wzruszającą historię człowieka, który mimo tragedii potrafił znaleźć radość w nowych rozdziałach życia.

Dziewięć lat po jego śmierci pamiętamy go nie tylko jako Hansa Klossa, ale jako człowieka, który na scenie życia stawił czoła zarówno triumfom, jak i tragediom, zostawiając niezapomniane ślady w historii polskiej kinematografii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl