Ed Sheeran ma za sobą bardzo trudny czas, który wpłynął na brzmienie jego najnowszego albumu - "Subtract". Premierę płyty zapowiedziano na 5 maja.
Muzyka trzymała go przy życiu
Brytyjski piosenkarz, autor tekstów, gitarzysta, producent muzyczny i aktor przeżył w ubiegłym roku załamanie psychiczne.
Powodem były problemy jego najbliższych. Jak mówi, w tym trudnym czasie pomagała mu muzyka.
Pracował nad swoim nowym albumem od dekady. Pisanie piosenek było dla niego terapią. Nagle jego żona dowiedziała się, że ma guza, a operacja może odbyć się dopiero po porodzie.
Odszedł najlepszy przyjaciel
Zmarł też jego najlepszy przyjaciel, Jamal, a on sam musiał toczyć sądową batalię o plagiat utworu „Shape of You”.
- Wpadłem w spiralę strachu, rozpaczy i niepokoju. Czułem się jakbym tonął. Głowa ledwo utrzymywała się nad powierzchnią, ale nie mogłem złapać powietrza - opowiada.
To nie pierwszy raz, kiedy Sheeran otwarcie mówi o swoim zdrowiu psychicznym. Brytyjska gwiazda przez lata robiła przerwy w mediach społecznościowych i publicznie opowiadała o swoich potwornych zmaganiach z depresją, atakami paniki i uzależnieniami.
Na szczęście był w stanie poradzić sobie i nadać sens swoim uczuciom i doświadczeniom.
- Pisanie piosenek to moja terapia – napisał na Instagranie.

lena