Eksplozja na pokładzie samolotu z Grecji do Wielkiej Brytanii. Zapaliły się powerbank i e-papieros

Wszystko wydarzyło się we wtorek wczesnym popołudniem. Na pokładzie Airbusa A231 linii lotniczych EasyJet, znajdującego się na płycie lotniska Heraklion na wyspie Kreta znajdowało się 236 pasażerów.

Nagle ktoś zauważył, że z jednej z toreb zaczyna unosić się dym. Znajdowały się tam dwa urządzenia – powerbank oraz elektroniczny papieros. Na dymie się nie skończyło, doszło ostatecznie do małych eksplozji.

Pasażerowie musieli się ewakuować, na szczęście nikomu nic się nie stało. Maszyna znajdowała się blisko znajdujących się na płycie lotniska wozów strażackich, co umożliwiło szybką interwencję.

Sytuacja spowodowała pewien chaos na lotnisku Heraklion, który jednak szybko udało się opanować. Lot do Londynu został jednak poważnie opóźniony.

Według portalu Flightradar, zamiast wystartować według planu o 13:55, Airbus wystartował dopiero późnym wieczorem.

Zapłon, a nawet eksplozje urządzeń, takich jak powerbanki i baterie, nie są rzadkością. Personel linii lotniczych zwraca uwagę pasażerom, by uważali na to, czy ich sprzęt się nie przegrzewa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło: Mentour Pilot