Prokuratura oskarża Magdalenę Adamowicz o popełnienie dwóch przestępstw, które polegały na nieujawnieniu w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 dochodów w kwotach odpowiednio prawie 300 tysięcy złotych i 100 tysięcy złotych. Ponadto europosłanka PO miała nie dokonać rozliczenia dochodów za wynajmowanie mieszkań, jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. PK twierdzi, że uszczuplenie w podatku dochodowym od osób fizycznych wynosiło prawie 120 tysięcy złotych.
Żonie zamordowanego w styczniu 2019 roku prezydenta Gdańska grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności.
"W związku z informacjami o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko mnie, proszę o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska oraz publikowanie wizerunku bez zakrywania twarzy. Po zapoznaniu się z aktem oskarżenia, wydam oświadczenie" - napisała Adamowicz na Twitterze.
"W ogóle mnie nie dziwi, że od wczoraj treść zarzutów znają media rządowe i już wczoraj zadawały pytania, a ani ja ani mój pełnomocnik do teraz żadnych dokumentów nie otrzymaliśmy. Taka 'nowa tradycja' prokuratorów Ziobry" - dodała
Zgodnie z zapowiedzią, w piątek w godzinach popołudniowych za pośrednictwem Twittera Magdalena Adamowicz zamieściła oświadczenie. - Pomimo tego, że nie zgadzam się z interpretacją organu podatkowego, informuję, iż wszystkie podatki tuż po decyzji US dawno zapłaciliśmy. Teraz trwa spór przed sądem o ich zwrot. Nie może więc być mowy o jakimkolwiek uszczupleniu należności publicznoprawnych- w załączniku do tego wpisu znalazło się oświadczenie.
Matka Magdaleny A. z oskarżeniem
Prokuratura Krajowa poinformowała również na swojej stronie internetowej o zarzutach wobec Janiny A. - matki Magdaleny Adamowicz Miała ona składać fałszywe zeznania w postępowaniu podatkowym oraz w postępowaniu karnym.
Według PK, w latach 2014-2015, będąc przesłuchiwana w charakterze świadka, Janina A. złożyła fałszywe zeznania na okoliczność posiadania przez dziadka Magdaleny Adamowicz znacznych oszczędności liczonych w setkach tysięcy złotych, które miały być źródłem darowizn na rzecz Pawła i Magdaleny Adamowicz. W rzeczywistości dziadek Magdaleny Adamowicz nie dysponował znacznym majątkiem.
Na dalszym etapie postępowania podatkowego Janina A. złożyła oświadczenie, w którym potwierdzała zatajenie istotnych informacji na temat darowizn, które według pierwotnej wersji miały pochodzić z majątku nieżyjącego ojca Janiny A. - podaje prokuratura.
Pięć osób z oskarżeniami
W sumie Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu skierował akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, oskarżonym o przestępstwa korupcyjne, urzędnicze i karnoskarbowe.
Oprócz Magdaleny Adamowicz i Janiny A., oskarżono także dwóch biznesmenów, którzy mieli popełnić przestępstwo korupcyjne. Mieli oni dążyć do zapewniania sobie przychylności w postępowaniu w przedmiocie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zakładał on niekorzystne dla inwestora rozwiązania urbanistyczne. W czasie, gdy przeprowadzono przyspieszoną procedurę zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego prezydent Gdańska i członkowie jego rodziny kupili po zaniżonych cenach trzy mieszkania - informuje PK.
W stosunku do prezydenta Gdańska i członków jego rodziny inwestor miał zastosować znacznie niższe ceny przy nabyciu mieszkań w porównaniu do innych klientów nabywających lokale w ramach inwestycji w Gdańsku - Jelitkowie, co przełożyło się na korzyść majątkową prawie 350 tysięcy złotych.
Według Prokuratury Krajowej, ceny kupionych mieszkań były sprzeczne z polityką sprzedaży, założeniami cennikowymi oraz nie znajdowały uzasadnienia w świetle bardzo dużego zainteresowania mieszkaniami przez potencjalnych klientów. Wobec nabywców innych mieszkań zastosowano ceny znacznie wyższe mimo podobnych okoliczności ich zakupu i nie stosowano znaczących upustów jak wobec kupujących prezydenta Gdańska oraz członków jego rodziny.
Urzędnik piątym oskarżonym
Ostatni akt oskarżenia dotyczy urzędnika samorządowego, który miał przekroczyć uprawnienia służbowe w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zdaniem prokuratury podejmował on działania na rzecz spółki reprezentowanej przez biznesmenów, co wiązało się z zaniechaniem podjęcia dochodzenia kary umownej z tytułu opóźnienia w przekazaniu Miastu Gdańsk czterdziestu siedmiu lokali mieszkalnych oraz z tytułu opóźnienia w zawarciu umowy przyrzeczonej w przeniesieniu własności wymaganej ilości mieszkań.
Śledczy ustalili, że jeden z biznesmenów objętych zarzutem korupcyjnym współdziałał przy popełnieniu tego przestępstwa poprzez sporządzanie i przedkładanie odpowiednich dokumentów o treści niezgodnej z prawdą.
Miasto Gdańsk nie podjęło żadnych działań w celu uzyskania należnych kar umownych, w wysokości około 1,3 miliona złotych z tytułu nie wydania lokali mieszkalnych w uzgodnionym terminie oraz kwoty 10 milionów złotych z tytułu nie zawarcia umowy zamiany w wyznaczonym terminie - informuje PK.
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?