Spis treści
Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha. Dodatki mieszkaniowe
Wszystko zaczęło się, gdy znany użytkownik portalu X, Radosław Karbowski, zajmujący się analizowaniem i komentowaniem polityki, poinformował, że posłanka Kinga Gajewska (KO) pobiera miesięcznie 4 tysiące złotych z Kancelarii Sejmu, a jej mąż, wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, bierze na ten cel 3750 złotych z tego samego źródła, mimo że mieszkają razem.
„Kinga Gajewska przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku zadeklarowała, że mieszka w Błoniu, z którego podróż pociągiem do Sejmu według map Google zajmuje godzinę” – napisał Karbowski.
Ten wpis był ledwie kamyczkiem, który poruszył lawinę. Sprawą, oprócz użytkowników mediów społecznościowych, zajęli się dziennikarze i komentatorzy. Szybko wyszło na jaw, że Gajewska i Myrcha wynajmują mieszkanie w centrum Warszawy, a posłanka nie zadeklarowała w oświadczeniu majątkowym domu w Błoniu, który – jak sama przyznała – dostała od rodziców. Ostatecznie skorygowała dokument i przekonuje, że dom jest jeszcze w budowie.
Oświadczenia wiceministra Myrchy
Dodatki na wynajem mieszkania przysługują parlamentarzystom, którzy nie mieszkają na stałe w Warszawie. Wiceminister Myrcha próbował się tłumaczyć w piśmie do Komisji Etyki Poselskiej, jednak zdaniem wielu dolał tylko oliwy do ognia.
„Wyjaśniając wątpliwości powstałe po kontroli oświadczenia majątkowego stwierdzam: moje stałe miejsce zamieszkania (także meldunek) jest w (utajnione – red.). Z uwagi na obowiązki poselskie dużą część roboczych dni spędzam w Warszawie. Aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach wychowawczych, musiałem zostać podatnikiem w Warszawie. Zatem warszawskie miejsce zamieszkania jest na potrzeby czysto podatkowe” – napisał.
Myrcha odniósł się także bezpośrednio do wpisu Karbowskiego na X.
„A mnie zastanawia, dlaczego świadczenie przysługujące od lat ok. 500 parlamentarzystom (hotel poselski lub ryczałt) zostało opatrzone wyłącznie naszymi zdjęciami i nazwiskami. Szanuje Pana pracę, ale takimi „eksperymentami” wyrządza Pan krzywdę przysłaniając idee samej informacji publicznej. Niemniej powodzenia w dalszej pracy” – czytamy.
Dziennikarze „Faktu”, a także Telewizji Republika pojechali do Błonia, by zobaczyć, jak wygląda dom małżeństwa posłów.

Użytkownicy portalu X przypomnieli także wypowiedź posłanki Gajewskiej z czasów, gdy była w opozycji i... sama krytykowała posłów Kukiz'15 za branie dodatków mieszkaniowych.
Cztery ekspresy do kawy przez dwa lata
Kolejną sprawą, która wzbudziła ogromne kontrowersje, były wydatki małżeństwa posłów na wyposażenie ich biur poselskich. Z analizy dokumentów wyszło, że Arkadiusz Myrcha kupił do swojego lokalu… cztery ekspresy do kawy przez dwa lata (co wyniosło około 7,5 tysiąca złotych), z kolei Gajewska wyposażyła swoje biuro w robota sprzątającego i odkurzacz (w sumie za ok. 2,5 tysiąca złotych) oraz… smartwatch Apple Watch (prawie 1,5 tysiąca zł).
Przepisy mówią, że posłowie mogą brać ryczałt na prowadzenie biur poselskich, w wysokości do 22 tysięcy złotych.
Ryczałt na biura poselskie
„Z ryczałtu mogą być pokrywane m.in. wydatki na wynagrodzenia pracowników biur poselskich, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie sporządzane bezpośrednio u wybranych ekspertów, usługi telekomunikacyjne związane z wykonywaniem mandatu poselskiego i przejazdy posła samochodami w związku z wykonywaniem mandatu. Ryczałt może być też przeznaczony na pokrycie wydatków bieżących takich jak czynsz, opłaty za energię elektryczną i cieplną, gaz i wodę oraz prace porządkowe, konserwację i naprawę sprzętu technicznego biura oraz koszty jego eksploatacji, drobne naprawy i remonty, podróże służbowe pracowników, zakup materiałów biurowych, prasy, wydawnictw, środków bezpieczeństwa i higieny pracy oraz koszty obsługi rachunkowo-księgowej i bankowej biura” – czytamy na stronie Kancelarii Sejmu.
Oprócz zakupów do biur, Gajewska i Myrcha brali także tzw. kilometrówki, czyli zwrot kosztów przejazdów samochodem. W 2022 roku oboje otrzymali z Kancelarii Sejmu po około 34 tysiące złotych. Dwa lata temu stawka zwrotu wynosiła 0,83 gr za kilometr, dla samochodów o pojemności silnika powyżej 900 cm3. Oznacza to, jak wyliczyła „Gazeta Wyborcza”, że oboje dziennie (również w weekendy, święta i dni wolne) przejeżdżali średnio 110 km.
Inne dziwne wydatki polityków
Szybko „do akcji” przystąpili także inni tropiciele, którzy zaczęli grzebać w oświadczeniach majątkowych i rejestrach korzyści innych polityków z różnych partii, wyszukując co ciekawsze „kwiatki”, takie jak… konik na biegunach, którego w 2022 roku kupiła posłanka Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.
To nie jedyne zakupy tej polityczki, które zwróciły uwagę. Rok później do swoich biur Żukowska kupiła między innymi drogie bezprzewodowe słuchawki Airpods czy… zmywarkę i meble ogrodowe.
Wspominany wcześniej Karbowski ujawnił, że były minister infrastruktury Andrzej Adamczyk (PiS), w czasie, gdy pełnił urząd, wykupił subskrypcję aplikacji Yanosik, między innymi ostrzegającej przed fotoradarami i kontrolami prędkości.
Wróćmy do Arkadiusza Myrchy. Jak wynika z dokumentów, oprócz czterech ekspresów do kawy, polityk rokrocznie wydawał po co najmniej kilkanaście tysięcy złotych na „doradztwo w sprawach internetowych”.
Politycy lubią produkty Apple
Minister sportu Sławomir Nitras został przez jednego z użytkowników uznany za „największego fana marki Apple” w Sejmie, gdyż kupował nie tylko telefony tej marki, ale całą gamę innych sprzętów elektronicznych ze znaczkiem nadgryzionego jabłka.
Smartfony iPhone bardzo lubił jak widać także Artur Soboń, były poseł PiS, dziś członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, który „zasłynął” swoją „swobodną wypowiedzią” przez komisją śledczą ds. wyborów kopertowych.
Całe zamieszanie wzbudziło ogromne kontrowersje, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Przeciwnicy obecnej władzy stworzyli nawet hashtag „#Myrchanie” mający określać przypadki podobnych zachowań.
Druga strona także nie pozostała dłużna i – jak to zazwyczaj bywa – szybko dyskusja przerodziła się w pyskówki, pełne agresji, wulgaryzmów i wzajemnych oskarżeń o najgorsze rzeczy, a próby rzetelnej rozmowy na ten temat szybko zostały zakrzyczane przez fanatyków obozów politycznych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!