Oszuści bez skrupułów
Wszystko zaczęło się 6 września, kiedy to około godz. 13.30 do mieszkania przy bielskiej ul. Karowej zapukali oszuści. Oznajmili 99-letniej pani Ewie, że są pracownikami spółdzielni odpowiedzialnymi za remont rur.
Seniorka, nie spodziewając się niczego złego, wpuściła ich do mieszkania. Razem weszli do łazienki. Kobieta i mężczyzna podający się za pracowników spółdzielni zagadywali seniorkę. W tym czasie prawdopodobnie trzecia nieznana osoba spenetrowała mieszkanie. Łupem oszustów padło 4 tys. zł oszczędności, które pani Ewa odkładała przez 30 lat.
Jak podał TVN24.pl, z opisu przedstawionego przez panią Ewę wynikało, że sprawcy byli młodzi i natarczywi. 99-latka próbowała zapukać do sąsiadów, by zapytać ich kim są te osoby, ale sprawcy jej to uniemożliwili.
- Mężczyzna stanął tam, w tych drzwiach pierwszych, co się do mnie wchodzi, dziewczyna usiadła na brzegu wanny, a ja siedziałam na muszli klozetowej. Gęba im się nie zamykała – mówiła w wypowiedzi dla TVN24 pani Ewa.
Kradzież poruszyła ludzi
Sprawa nagłośniona przez media bardzo poruszyła ludzi. Pieniądze dla 99-letniej pani Ewy zaczęła zbierać bielska Fundacja Serca dla Maluszka. Odzew był ogromny – do środy 11 września zebrano 332 965,32 zł, a w czwartek 12 września na koncie było już 444 924,16 zł! Obecnie zebrano ponad 508 tys. zł.
Ewelina Kliś wyjaśniała w rozmowie z DZ, że został już utworzony otwarty rachunek w sklepie, w którym pani Ewa robi codziennie zakupy. Do pani Ewy trafiła też specjalna przedpłacona karta, dzięki której ma już zapewnione podstawowe potrzeby. Za zebrane pieniądze zostanie też opłacany czynsz i wyremontowane jej mieszkanie – trzeba m.in. pomalować ściany i odgrzybić je, a także kupić podstawowy sprzęt do kuchni.
- Na bieżąco będziemy dowiadywali się, co jest potrzebne. Nie chcemy pani Ewie nic na siłę „wciskać” – zaznaczyła Ewelina Kliś.
Pomoc dla Babci Ewy
Fundacja poinformowała, że od najbliższych dni do Babci Ewy będzie przychodziła osoba, która pomoże jej w codziennych czynnościach.
Pani Danuta jest wykwalifikowaną opiekunką, która od lat zajmuje się opieką nad osobami starszymi (jest przeszkoloną osobą w zakresie udzielania pierwszej pomocy, doświadczenie w opiece zdobywała między innymi w Niemczech).
Pani Ewa jest również już po pierwszym badaniu słuchu. Wkrótce otrzyma nowy aparat słuchowy. Fundacja zamierza także wyremontować altankę, którą pani Ewa ma za miastem.
- Chcemy na tej działce coś dla niej zrobić, żeby pani Ewa miała tam taki swój azyl. Całe życie pracowała w Zieleni Miejskiej, kocha rośliny i kwiaty. Dla niej to najfajniejsza rzecz – mówiła przedstawicielka bielskiej Fundacji Serca dla Maluszka. Dodała, że pieniędzy udało się zebrać więcej niż pani Ewa potrzebuje, dlatego w przyszłości planują uruchomić specjalny fundusz, z którego będą mogły korzystać osoby starsze będące w trudnej sytuacji.
Osoby, które chcą włączyć się w pomoc pani Ewie, mogą wpłacać pieniądze na konto:
FUNDACJA "SERCA DLA MALUSZKA" Bank Millenium 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142 TYTUŁEM : BABCIA EWA
