Kontrowersyjna wystawa na Szewskiej
Grafika prezentowana w gablocie przy ulicy Szewskiej we Wrocławiu okazała się na tyle szokująca, że po zaledwie dobie, odkąd zrobiło się o niej głośno, została zamazana. W nocy z poniedziałku na wtorek (18/19 czerwca) wystawę zaatakowali wandale. Projekt został zamalowany farbą w sprayu, a pod nim przyklejono kartki z napisem „murem za polskim mundurem”.
Największą kontrowersję wzbudziła grafika pani Ani Grzymały pt. „Zdejmij mundur, przeproś matkę 2”. Co na niej widzimy? Dosłownie to co w tytule. Nagiego mężczyznę, klęczącego przed dojrzałą kobietą. Ta trzyma go za głowę, a w tle jest mundur z herbem Straży Granicznej.
Internauci w mediach społecznościowych pisali wprost o szkalowaniu polskiego munduru. Więcej na ten temat tutaj:
Miasto daje kasę, ale... nic z tym nie może zrobić
Plakat, który wzbudził kontrowersje, to jedna z prac wybranych w ramach open call przez zespół kuratorski, do wystawy „Frenezja i niepodległość”. Tę przygotowano w ramach 22. przeglądu sztuki Survival. Wydarzenie to jest współfinansowane przez Urząd Miasta we Wrocławiu. A organizatorem jest fundacja Art Transparent. Na festiwalu jest w sumie 41 prac.
- Kuratorzy biorą odpowiedzialność za prezentowane prace, a rolą miasta nie jest cenzurowanie sztuki. Gdy ktoś prezentuje przez sztukę swoje poglądy, które są kontrowersyjne, a nie łamie jednak przy tym przepisów prawa, to miasto nie zamierza ingerować. Uliczna Galeria Szewska Pasja powstała w 2010 roku. Od 2011 roku techniczne istnienie tej przestrzeni wystawienniczej jest finansowane przez Miasto Wrocław. Merytorycznie za treści prezentowane w galerii odpowiada fundacja Art Transparent – mówi Tomasz Sikora z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu.
Organizator tłumaczy, ale do kontrowersji się nie odnosi
O bezpośredni komentarz do sprawy poprosiliśmy organizatorów wystawy. Do kontrowersji jaką wywołała grafika fundacja Art Transparent się nie odniosła. Tłumaczy się jednak za artystkę.
- Praca Ani Grzymały z roku 2021 symbolicznie nawiązuje do romantycznych przedstawień żołnierzy lub powstańców klękających przed swoimi matkami albo partnerkami z prośbą o błogosławieństwo. Tytuł „Zdejmij mundur, przeproś matkę 2” przywołuje hasło często powtarzane przy okazji różnych demonstracji. Osoby protestujące zwracały nim uwagę na problem niestosowania się przez niektórych przedstawicieli i przedstawicielki służb mundurowych do obowiązujących przepisów prawa, np. stosowania przemocy wobec pokojowo protestujących osób. Równocześnie hasło, którego geneza sięga lat 80. XX wieku, zwraca uwagę na trud, jaki podejmują kobiety w procesie wychowawczym, by wyposażyć swoje dzieci w zdolność kierowania się sumieniem i dobrem drugiego człowieka – czytamy w przesłanym do redakcji oświadczeniu.
Pracownia mówi o demonstracjach, choć sama artystka w mediach społecznościowych, wprost daje do zrozumienia, że w tym wypadku chodzi o Straż Graniczną i nasyłanie przez białoruski reżim nielegalnych imigrantów.
W odpowiedzi do kolejnego w przeciągu dwóch miesięcy zniszczenia gabloty, organizatorzy wystawy artystycznej postanowili organizować debatę. Poruszą temat „gniewu i przemocy w przestrzeni publicznej".
- O tym, jak bardzo takie rozmowy są potrzebne, świadczy to, że coraz częściej osoby artystyczne i tworzące kulturę oraz podmioty organizujące wydarzenia kulturalne stają się obiektem agresji – uzasadniają.
Farbą w sprayu zamazano kontrowersyjną grafikę, która „szkal...
A co Wy sądzicie o tej wystawie i płynącym z niej przesłaniu?
***
Zobacz też:
