"Chwała obrońcom polskich granic", "Murem za polskim mundurem" - transparenty z takimi hasłami pojawiły się w piątkową noc na Rynku we Wrocławiu. Były też biało-czerwone flagi. To reakcja na projekcję filmu "Zielona granica", wyświetlanego na telebimie pod chmurką w ramach festiwalu "Nowe Horyzonty.
Protest w centrum Wrocławia. Poszło o "Zieloną granicę"
- W naszej opinii ten film nie licuje z powagą miejsca publicznego. Stawia w niechlubnym świetle strażników granicznych i Wojsko Polskie, dlatego chcieliśmy przeciwko temu zaprotestować. Zwłaszcza w kontekście tego, co stało się z naszym młodym pogranicznikiem. Został zamordowany przez imigrantów. Jesteśmy mile zaskoczeni odzewem dla naszej akcji, mobilizacją. Widać, że ludzi to rusza i nie rozumiem, dlaczego urzędnicy i miasto Wrocław idą w tym kierunku. Po tej haniebnej wystawie na Szewskiej, pozwalają na projekcję "Zielonej Granicy" - mówił Miłosz Michał Tamulewicz, działacz Ruchu Narodowego i Konfederacji we Wrocławiu.
Patriotyczna manifestacja zgromadziła kilkadziesiąt osób. Protestowali przez około pół godziny od początku projekcji. Oprócz odśpiewania hymnu państwowego, skandowano:
- "Tylko świnie siedzą w kinie"
- "Murem za polskim mundurem"
- "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę"
- "Nie dla ruskiej propagandy"
- "Sutryk precz"
- "Stop patocelebrytom"
Michał Dworczyk żąda odwołania pokazu filmu Agnieszki Holland
Wcześniej europoseł z Prawa i Sprawiedliwości w sprawie emisji filmu wystosował pismo do Daniela Ratuszniaka, dyrektora wrocławskiego Kina Nowe Horyzonty:
"W obliczu wydarzeń na polsko-białoruskiej granicy oraz z uwagi na szacunek do polskiego munduru, uważam, że emitowanie tego filmu jest szkodliwe społecznie i wpłynie na pogłębienie podziałów w społeczeństwie" – napisał Dworczyk.
List przekazany został również do wiadomości władz Wrocławia, województwa dolnośląskiego i wojewody.
Demonstranci na wrocławskim Rynku. Protestowali przeciwko filmowi "Zielona granica". Zobaczcie zdjęcia >>
Zobacz też: