Obecnie Rosja wydaje maksymalnie 28 178 rubli (350 dolarów) na pogrzeb żołnierza w Moskwie i Sankt Petersburgu oraz 20 350 rubli (250 dolarów) w pozostałych częściach kraju – przypomina portal Radio Free Europe. FSB wnioskuje o zwiększenie limitu do 33 005 rubli (400 USD) i 23 837 rubli (290 USD) odpowiednio w dwóch największych miastach i w pozostałej części kraju. Osobno FSB wnioskuje o podwyższenie ceny za zakup nagrobka z 4 800 rubli (59 USD) do 6 000 rubli (73 USD).
Ogólnie rzecz biorąc, FSB chce podnieść kwotę wydawaną na usługi pogrzebowe i pochówek dla każdego żołnierza do przedziału 56 400-74 200 rubli (690-910USD) w zależności od stopnia. W swoim wniosku FSB stwierdziła, że usługi pogrzebowe i pochówki żołnierzy nie zostały uwzględnione na liście usług społecznych, które podlegają corocznej podwyżce.
Tymczasem inflacja w Rosji osiągnęło już ponad 17 proc., najwięcej od dwóch dekad. W ostatnich tygodniach gwałtownie wzrosły ceny niemal wszystkiego - w tym kwiatów, które są kluczowym elementem ceremonii pogrzebowych. Jak podają rosyjskie agencje informacyjne, ceny importowanych kwiatów wzrosły w marcu o 40-200 proc. w porównaniu z cenami sprzed roku. Przed inwazją Rosja importowała około 80 procent swoich kwiatów, w tym z krajów zachodnich.
Sztab ukraiński stwierdził w sobotnim komunikacie, że zginęło od 24 lutego już ok. 20,1 tys. rosyjskich żołnierzy. Ministerstwo Obrony Rosji w marcu szacowało, że zginęło 1370 żołnierzy. Z kolei przedstawiciele władz USA mówią, że Rosja straciła co najmniej 10 tys. żołnierzy.
źr. RFE/RL, BBC
