O farmie wiatrowej w gminie Bogoria mówi się od 10 lat. W 2016 roku władze gminy dokonały zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, by umożliwić budowę elektrowni składającej się z 10 jednostek wytwórczych.
Projekt w końcu wchodzi o decydującą fazę. Wiatraki staną w miejscowościach Malkowice, Ceber, Gorzków, Przyborowice, Szczeglice, Wysoki Duże, Pęcławice Górne i Witowice. Projektowane urządzenia są oddalone od zabudowań o pół kilometra.
Inwestycję prowadzi spółka Farma Wiatrowa Bogoria – wykupiona przez firmę z kapitałem międzynarodowym, która od lat działa w energetyce. - Mają inwestycje na terenie Polski. Kupili osiem projektów, w tym nasz - mówi wójt gminy Bogoria Marcin Adamczyk.
- W zeszłym roku odbyła się aukcja na zgodę na dostawę zielonej energii do polskiego systemu energetycznego. Firma wygrała konkurs i przystąpiła do działania. W czerwcu wyłonili generalnego wykonawcę, który od sierpnia wszedł w teren. Wykonywane są pomiary, wykopy i tym podobne prace. Od gminy wynajęli piętro na biuro w należącym do gminnego zasobu nieruchomości budynku koło stadionu. Obecnie szukają podwykonawców co do wykopów, budowy dróg, dostaw betonu - informuje Marcin Adamczyk.
Kwota inwestycji owiana jest tajemnicą, ale wartość całego projektu może wynosić około 100 milionów złotych.
Montaż pierwszych wiatraków rozpocznie się prawdopodobnie już na jesieni i zakończy w lutym przyszłego roku. Wysokość każdego turbiny wiatrowej, która stanie w gminie Bogoria, wyniesie 170 metrów.
- Prowadzę poważne negocjacje, aby gmina jak najwięcej skorzystała z tego przedsięwzięcia - mówi wójt Marcin Adamczyk. Wśród plusów inwestycji wymienia coroczne wpływy z podatku od nieruchomości oraz z opłaty za taką zwaną służebność.
