Gwiazda „Gry o tron” pozwana na 1,5 mln dolarów za nowego „Thora”

Monika Maciejewska
Opracowanie:
Lena Headey twierdzi, że nigdy nie podpisała kontraktu z YMU ani z Duffem, a obie strony działały na podstawie ustnego porozumienia zawartego w latach 90.
Lena Headey twierdzi, że nigdy nie podpisała kontraktu z YMU ani z Duffem, a obie strony działały na podstawie ustnego porozumienia zawartego w latach 90. Fot. Album Online/East News
Lena Headey została pozwana przez swoją byłą brytyjską agencję Troika o 1,5 miliona dolarów za zaległe prowizje związane z wieloma projektami, w tym mającym się wkrótce pojawić filmem „Thor: Love and Thunder”.

Agencja, nazwana w 2020 r. YMU, twierdzi, że aktorka „Game of Thrones” jest jej winna co najmniej 500 tys. dolarów (7 proc. jej wynagrodzenia) za zarobki z filmów Marvela, mimo że Headey nie pojawia się w końcowej edycji „Thor: Love and Thunder” – potwierdził portal Variety.

Film z udziałem Chrisa Hemswortha i Natalie Portman ukaże się 8 lipca.

Według akt sądowych po tym, jak przedstawiciel Headey Michael Duff zrezygnował z agencji Lou Carl Associates, został współzałożycielem Troiki/YMU. Headey podpisała kontrakt z agencją w 2005 r. Na początku 2020 r. Duff opuścił YMU. W jego ślady poszła Headey, która odeszła w maju tego samego roku.

YMU twierdzi, że oprócz prowizji za film Marvela Headey jest winna agencji co najmniej 300 tys. dol. za film „9 Bullets” z 2022 r.

Headey twierdzi, że nigdy nie podpisała kontraktu z YMU ani z Duffem, a obie strony działały na podstawie ustnego porozumienia zawartego w latach 90.

Przedstawione przez nią dokumenty potwierdzają, że YMU nie była jedynym agentem Headey.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl