Hanka Bielicka nie żyje już od 17 lat. Tylko ona umiała tak rozbawić publiczność. Jak ją pamiętamy?

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Hanka Bielicka przez lata bawiła ludzi. Zobacz, jak zmieniała się słynna artystka
Hanka Bielicka przez lata bawiła ludzi. Zobacz, jak zmieniała się słynna artystka fot. TVP/PAP/Jan Bogacz
Mija 17 lat od śmierci słynnej artystki kabaretowej - Hanki Bielickiej. Mawiała, że: "Jeszcze Polska nie zginęła, póki się śmiejemy" i potrafiła rozbawić publiczność do łez. Jej temperament zapamiętamy na zawsze. Zobacz, jak zmieniała się przez lata.

Spis treści

Tryskała energią na scenie, w domu się wyciszała

Powiedzieć o niej wulkan energii, to nic nie powiedzieć. Hankę Bielicką uwielbiali wszyscy.

Słuchacze radia zaśmiewali się do łez przy "Podwieczorku przy mikrofonie", gdzie wcielała się w kultową rolę Dziuni Pietrusińskiej, strzelającej słowami niczym z karabinu maszynowego. Gdy rozpoczynała się audycja, ulice pustoszały i wszyscy siadali przed odbiornikami, aby na chwilę odetchnąć od absurdów PRL-u i posłuchać charakterystycznej chrypki "paniusi miejsko-wiejskiej z dość poważnie zmąconym poczuciem własnych korzeni".

Kochali ją także widzowie Teatru Syrena i publiczność na jej licznych kabaretowych występach.

W towarzystwie i na scenie tryskała radością, jednak w domu bardzo się wyciszała. Jej życie miłosne nie było udane, nie doczekała się też dzieci. U schyłku życia mieszkała sama, w ostatnich chwilach towarzyszyła jej jedynie gosposia.

Kapelusz na głowie i uśmiech na ustach. Pierwsza polska celebrytka

Hankę Bielicką często określa się mianem pierwszej polskiej celebrytki. Była bardzo zaangażowana w swoją pracę i uważała, że jej misją jest pokazywanie ludziom "ładniejszych stron życia" na estradzie i w życiu codziennym.

Bardzo dbała o swój wizerunek, była gwiazdą w przedwojennym stylu. Starannie dobierała krawcowe, a buty nosiła wyłącznie szyte na miarę u Kielmana, najlepszego szewca w Warszawie. Zawsze w kapeluszach, nigdy nie wychodziła z domu bez tego nakrycia głowy. Miała go również podczas ostatniego przed śmiercią wywiadu. 1 marca 2006 roku, w programie Szymon Majewski Show pożegnała się z widzami słowami: "Bawcie się dzieci, nim babcia odleci".

Kim była Hanka Bielicka?

Hanka Bielicka nazywała się właściwie Anna Weronika Bielicka. Urodziła się 9 listopada 1915 roku w Kononowce koło Połtawy. Jej ojciec był koniuszym, a matka po narodzinach córki została garderobianą. Miała starszą o dwa lata siostrę Marię.

W młodości grała na fortepianie i śpiewała, poza tym działała w harcerstwie i uczyła się języków obcych: francuskiego i angielskiego. W 1939 r. ukończyła studia romanistyczne na Uniwersytecie Warszawskim oraz Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Warszawie. Jej edukację przerwał wybuch wojny.

Swoją przygodę z teatrem rozpoczęła w 1939 roku, występując w Teatrze Polskim „Pohulanka” w Wilnie, gdzie debiutowała rolą w "Świętoszku" Moliera i "Zielonych latach" Pugeta. W wileńskich teatrach grała przez cały okres wojenny. Występowała również okazjonalnie na scenie kabaretowej. Po wojnie była związana z zespołami teatrów: Dramatycznego w Białymstoku, Bagatela i Kameralnego w Łodzi oraz Współczesnego i Syrena w Warszawie.

Dziunia Pietrusińska - najbardziej znana rola Bielickiej

Znana jest przede wszystkim z roli Dziuni Pietrusińskiej, komentującej rzeczywistość sąsiedzką i ogólnospołeczną z pozycji – jak scharakteryzował ją sam autor – "paniusi miejsko-wiejskiej z dość poważnie zmąconym poczuciem własnych korzeni". Tę rolę Bielicka odgrywała na scenie kabaretowej oraz w słuchowisku radiowym "Podwieczorku przy mikrofonie", w którym występowała od lutego 1958 roku.

Wystąpiła w ponad 20 filmach kinowych i telewizyjnych, m.in. w: "Gangsterach i filantropach", "Zakazanych piosenkach", "Małżeństwie z rozsądku", czy "Wojnie domowej".

Ostatnią rolą filmową Bielickiej była kreacja ciotki Judyty w filmie "Ja wam pokażę!" z 2006 roku.

Śmierć Hanki Bielickiej

9 marca 2006 roku Hanka Bielicka przeszła w szpitalu przy ul. Stefana Banacha w Warszawie operację tętniaka aorty, po której zmarła tego samego dnia. 10 marca polski Sejm uczcił jej pamięć minutą ciszy.

Pogrzeb artystki odbył się 16 marca. Została pochowana na warszawskich Starych Powązkach w grobowcu rodzinnym Bielickich. Zgodnie z życzeniem artystki w ostatniej drodze towarzyszył jej przyjaciel ze Związku Artystów Scen Polskich Zbigniew Korpolewski, który pisał dla Bielickiej satyryczne monologi, a Jerzy Filar zagrał piosenkę „Upływa szybko życie”. Wśród żegnających aktorkę byli też m.in. Krzysztof Kolberger, Emilia Krakowska, Roman Kłosowski i Tadeusz Ross oraz żona ówczesnego prezydenta Polski Maria Kaczyńska.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl