- To talar kiperowy. Spośród wszystkich znalezionych jest to moneta o największej wartości, wyróżniająca się spośród pozostałych wielkością i wagą, bo ma ponad 22 gramy srebra – mówi Paweł Kaźmierczak, archeolog i numizmatyk z Muzeum Lubuskiego w Gorzowie. Pokazuje nam skarb, na jaki natrafili członkowie Stowarzyszenia Poszukiwawczo-Historycznego „Dolina Trzech Młynów” z Bogdańca. Składa się na niego 65 monet. Wszystkie są srebrne. Większość z nich pochodzi z Brandenburgii.
- Skarb został znaleziony w lesie, niedaleko młyna. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy powiedzieć, że to jest skarb młynarza, który schował go w ziemi, a później nie wykopał, bo prawdopodobnie zginął w trakcie grabieży związanych z wojną trzydziestoletnią (1618-1648) – dodaje P. Kaźmierczak.
Monety starsze niż Bogdaniec
Znalezisko jest bardzo ciekawe dla dziejów Bogdańca. Jest bowiem starsze od tej podgorzowskiej wsi o ponad sto lat.
- Bogdaniec powstał w 1768 roku, a najstarsze znalezione monety są jeszcze średniowieczne, bo z początku XVI wieku. Moment ukrycia skarbu do ziemi wyznaczają jednak najmłodsze monety, które są datowane na lata 20. XVII wieku. W tym czasie nie było jeszcze Bogdańca, natomiast na jego dzisiejszym terenie funkcjonowały dwa młyny. Jeden to był młyn jeniński, drugi – stanowicki. Nikt inny nie mógł więc schować tych monet, tylko młynarz – mówi gorzowski numizmatyk.
Skarb jest średniej wielkości, co może wskazywać, że młynarz nie był zamożny. Dziś trudno oszacować jego ówczesną wartość i powiedzieć, co wówczas można było za te monety kupić.
Talar kiperowy, czyli ta największa ze znalezionych monet, miał równowartość 40 groszy saksońskich. - Są też drobniejsze monety groszowe. Pamiętajmy jednak, że grosz to nie była najdrobniejsza moneta – mówi P. Kaźmierczak.
Takie odkrycie 500 lat po hołdzie pruskim!
Wśród znalezionych monet są też dwie polskie. - To trojak Zygmunta Starego z 1540 roku, wybity w mennicy w Elblągu. Drugi to trojak z mennicy w Królewcu. Ma stempel ostatniego wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego Albrechta Hohenzollerna. Te dwie monety są wykonane z lepszego srebra niż pozostałe monety. W krajach niemieckich panował bowiem kryzys monetarny – mówi numizmatyk z Muzeum Lubuskiego. Zauważa przy tym, iż w tym roku mija 500 lat od hołdu pruskiego, który Hohenzollern złożył Zygmuntowi Staremu.
Jak te polskie monety przywędrowały na teren dzisiejszego Bogdańca, pozostanie zagadką. - Skład skarbu sugeruje, że monety były dokładane do niego przez około osiemdziesiąt lat – mówi P. Kaźmierczak.
Pokażą skarb 24 maja
Poszukiwania monet zakończyły się mniej więcej dwa tygodnie temu. Obecnie skarb jest przechowywany w gorzowskim muzeum i zostanie poddany konserwacji. Zanim jednak to nastąpi, Muzeum Lubuskie będzie miało nie lada gratkę głównie dla mieszkańców Bogdańca.
- Chcemy te monety, jeszcze przed konserwacją, pokazać 24 maja z Zagrodzie Młyńskiej podczas Nocy Muzeów – mówi P. Kaźmierczak.
Ze znaleziska cieszą też członkowie „Doliny Trzech Młynów” z Bogdańca.
- Dziesiątki godzin i kilometrów w terenie aż w końcu trafiliśmy prawdziwy skarb. Dało nam to dodatkową motywację do dalszych działań w odkrywaniu historii – mówią.
A ziemia w okolicach Bogdańca pewnie jeszcze nas zaskoczy. W styczniu 2021 na terenie gminy znaleziono na biżuterię sprzed 2,5 tys. lat.
