O 14.38 policja bieruńska otrzymała zgłoszenie o wypadku na prywatnej posesji w Imielinie. 20-miesięczny chłopczyk, który pod opieką babci, bawił się w przydomowym basenie nagle zniknął pod wodą. Babcia natychmiast go wyciągnęła i wraz z matką dziecka, która nadbiegła, udzieliły mu pierwszej pomocy przedmedycznej.
Przybyłe na miejsce pogotowie nie stwierdziło żadnych zagrożeń życia, ale - ze względu na wiek dziecka - wezwano popotowie lotnicze i śmigłowcem przetransportowano je do szpitala w Ligocie.
Opiekunowie byli trzeźwi.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień