Joanna Lichocka o programie "Przyjazne osiedle". "Program skierowany do 8 milionów Polaków"
Na antenie Polskiego Radia poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka odniosła się do programu "Przyjazne osiedle", który w poniedziałek został zaprezentowany w mediach społecznościowych Mateusza Morawieckiego. Jak zaznaczyła, program ten jest bardzo ważny, ponieważ może wpłynąć na poprawę warunków życia wielu milionów Polaków.
- Każdego dnia będziemy prezentowali jeden punkt z naszego programu. Pierwszy punkt dotyczy w Polsce blisko 8 milionów Polaków. Dotyczy osiedli, które zostały zbudowane co najmniej 30 lat temu. Mają one dość szybki proces starzenia się - powiedziała Joanna Lichocka.
Zwróciła również uwagę na ludzi starszych, którzy, często mieszkając w takich budynkach, mają znacząco utrudniony dostęp do mieszkań ze względu na brak w nich windy.
- Będziemy chcieli, żeby ludzie mieszkający na trzecich czy czwartych piętrach jak najszybciej mieli to ułatwione - zaznaczyła Lichocka.
Wskazała również, że windy w budynkach z wielkiej płyty nie są jedynym elementem ich unowocześnienia.
- Chodzi również o termomodernizację, fotowoltaikę i tańsze ceny energii - podkreślił a poseł.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Joanna Lichocka krytykuje politykę Donalda Tuska
Joanna Lichocka, odnosząc się do programu Prawa i Sprawiedliwości, podkreśliła, że "dla rządu PiS nie ma podziału na Polskę A i B".
- Taki podział był charakterystyczny dla Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej - podkreśliła.
Jak zaznaczyła, polityka prowadzona przez lidera PO wiązała się z kłamstwem i niezrealizowanymi obietnicami wyborczymi. Zwróciła przy tym uwagę na wiek emerytalny, który został podniesiony za rządów PO-PSL.
- Jeżeli Donald Tusk coś zapowiada, to tylko zapowiada. Zrobi zupełnie coś innego. Chodzi nie tylko o wiek emerytalny. Jeżeli Tusk usłyszy w Berlinie czy Brukseli, żeby otworzył granicę na migrantów, na pewno to zrobi - powiedziała Joanna Lichocka.
Zwróciła przy tym uwagę na referendum, które wraz z wyborami parlamentarnymi odbędzie się 15 października. Jak podkreśliła poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, jeżeli ponad 50% głosujących skreśli podczas referendum "NIE", będzie ono wiążące nawet dla "tak bezczelnego polityka, jakim jest Donald Tusk".
Porównanie list wyborczych PiS-u i Koalicji Obywatelskiej
Joanna Lichocka na antenie Polskiego Radia została również zapytana o listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, a dokładniej o Roberta Bąkiewicza i Łukasza Mejzę, którzy wystartują spod szyldu Zjednoczonej Prawicy.
- Są to propozycje naszych koalicjantów. Pewne sprawy uzgadnia się na zasadzie kompromisu. To wyborcy zdecydują, czy któryś z nich znajdzie się w parlamencie. Jeżeli będą cieszyć się poparciem, ten mandat będzie im się należał. Nagonka na pana Bąkiewicza, jest próbą zasłonięcia wprowadzania na listy PO ludzi, którzy np. mają na swoim koncie zarzuty korupcyjne - powiedziała poseł PiS.
- Nie stawiam znaku równości między którymś z naszych polityków, a panem Gawłowskim, Grodzkim, Giertychem czy Kołodziejczakiem. Są to zupełnie różne sytuacje - dodała Joanna Lichocka.
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?