Środa okazała się gorącym dniem dla Nowoczesnej, partii założonej przez ekonomistę Ryszarda Petru. Najpierw, rano, decyzję o odejściu ogłosiła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Torunia. Po południu o swoim odejściu z Nowoczesnej poinformowała Joanna Schmidt.
Rano Scheuring-Wielgus zarzuciła władzom partii, że blokowały wypowiadanie się przez nią na temat protestów w Sejmie rodziców dzieci niepełnosprawnych. Poczuła się tym dotknięta, bo jak zaznaczyła, od wielu dni wspiera protestujących rodziców. Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej, zaprzeczała potem słowom Scheuring-Wielgus.
Joanna Schmidt debiutowała w polityce w 2015 roku
Przez kolejne godziny niełatwo było nawiązać kontakt z członkami Nowoczesnej. Telefon odebrał poznański poseł Nowoczesnej Marek Ruciński. Obecnie zmaga się z kontuzją nogi i jak powiedział, nie uczestniczył w ostatnich spotkaniach w Warszawie. Przyznał jednak, że partia ma problemy wewnętrzne. Potwierdził krążące opinie, że po zdetronizowaniu Ryszarda Petru kilka posłanek Nowoczesnej „skacze sobie do oczu”.
- Mogę potwierdzić, że kilka naszych posłanek toczy spór. To efekt ich politycznych ambicji oraz pewnych różnic personalnych. Czasami bywa ostro – mówi poseł Marek Ruciński. - Kiedy Ryszard jeszcze kierował partią podziwiałem go za cierpliwość i za przyznanie kilku paniom dużej autonomii. Gdy został odsunięty od władzy, przyjął to z godnością. Potem jednak zdał sobie sprawę, że jest marginalizowany w partii, którą przecież stworzył.
Poseł Ruciński zaznacza, że należy do stronników i frakcji Ryszarda Petru. - Nie wstydzę się tego. Ja na pewno zostaję w Nowoczesnej. Szanuję bowiem głosy wyborców z Poznania, którzy poparli mnie, ale także program naszego ugrupowania. Mam nadzieję, że kolejne osoby, w tym sam Ryszard Petru i Joanna Schmidt nie opuszczą partii – zaznaczył poseł Ruciński w środę po południu.
Jego nadzieje, przynajmniej wobec pozostania Joanny Schmidt, okazały się płonne. Kilkanaście minut po naszej rozmowie z posłem Rucińskim, posłanka Schmidt ogłosiła, że odchodzi z Nowoczesnej.
- Nie mogę zgodzić się na sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują. Partyjniactwo nigdy nie miało być credo Nowoczesnej. Dlatego dziś podjęłam trudną dla mnie decyzję o opuszczeniu Klubu Poselskiego i partii Nowoczesna – napisała w oświadczeniu Joanna Schmidt.
Joanna Schmidt: Przeciwnicy postanowili zaatakować Ryszarda Petru
Dodała, że jej zdaniem chorobą polskiej polityki są zakulisowe gry, personalne spory, kłamstwo i cwaniactwo. - Wierzyłam i nadal wierzę, że polska polityka potrzebuje profesjonalizmu, ludzi pracowitych, zaangażowanych, prawdomównych. Na rzecz tak rozumianej polityki nadal będę działać. Jestem wdzięczna poznaniakom za poparcie, którego mi udzielili w wyborach. Nadal jako niezależny poseł będę dla nich pracować – czytamy w jej oświadczeniu.
W rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” Joanna Schmidt stwierdziła, że jej decyzji nie należy odbierać jako rozbijanie opozycji. Jako posłanka niezależna, jak zaznacza, chce wspierać opozycję – czyli "koalicję obywatelską" PO i Nowoczesnej oraz jej poszczególnych kandydatów w wyborach samorządowych.
Czy zwiąże się z inną partią? Jak nam powiedziała, do wyborów samorządowych zamierza pozostać niezależną posłanką. Kilka miesięcy temu, gdy zawiesiła swoje członkostwo w Nowoczesnej po głosowaniu ws. aborcji, Schmidt łączono z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej. Czy właśnie tam znajdzie się za jakiś czas? - Podczas tworzenia koalicji rozmawiałam z różnymi ugrupowaniami, mam kontakt z różnymi politykami – odpowiada poznańska posłanka.
Joanna Schmidt została posłanką w 2015 roku. Była wtedy polityczną debiutantką. Zdobyła ponad 35 tys. głosów, najwięcej w okręgu poznańskim spośród wszystkich kandydatów. W wyborach świetnie wypadło wówczas ugrupowanie założone przez Ryszarda Petru.
W trakcie trwania kadencji Sejmu została partnerką Ryszarda Petru. W grudniu 2016 roku wspólnie wyjechali na urlop na Maderę podczas trwania kryzysu sejmowego. Z czasem Nowoczesna zaczęła tracić w sondażach, a Ryszard Petru stracił przywództwo w partii. Przegrał wewnętrzne wybory z Katarzyną Lubnauer. W Nowoczesnej zaczęło dochodzić do kolejnych konfliktów personalnych, czego efektem są obecne odejścia z partii.
Joanna Schmidt nie chciała komentować czy Nowoczesną opuści również Ryszard Petru oraz inni posłowie niezadowoleni z rządów Katarzyny Lubnauer. Jak powiedziała nam poznańska posłanka, każda z osób sama podejmie decyzję o swojej przyszłości. Kolejni posłowie Nowoczesnej, jeśli zdecydują się na odejście, mają to ogłosić w najbliższych dniach.
Joanna Schmidt - W interesie PO jest, aby Nowoczesna była silna:
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
POLECAMY:
Gwara młodzieżowa: Wiesz, co oznaczają te słowa?

Poznań 20 lat temu. Czy bardzo się zmienił?
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]