PKO Ekstraklasa. "Derby Polski" już w niedzielę. Szlagier ligi Legia Warszawa - Lech Poznań!
Spotkania Legii z Lechem czy to w Warszawie, czy w Poznaniu rozpalają dodatkowe emocje. O specyfice tych pojedynków przekonał się już van den Brom, który drugi sezon prowadzi poznański zespół.
- Spodziewam się bardzo interesującego meczu, ale też bardzo trudnego. Pamiętam nasze spotkanie sprzed roku. To jest też wydarzenie, na które czekają piłkarze i kibice. Wiemy, że stadion jest wyprzedany, a spora grupa naszych fanów wybiera się do Warszawy. Zawodnicy chcą takie mecze rozgrywać co tydzień
– mówił na konferencji prasowej holenderski szkoleniowiec, które na temat zbliżającego się klasyka polskiej ekstraklasy opowiadał holenderskim mediom.
- Zadzwonił do mnie dziennikarz z Holandii z zapytaniem o ten mecz. I porównałem go do pojedynku Ajaxu z Feyeneoordem
– przyznał.
Duży optymizm u trenera Lecha. "Jesteśmy niemal w komplecie"
Trener "Kolejorza" z dużym optymizmem podchodzi do starcia z wicemistrzem Polski. Humor poprawia mu coraz szersza kadra do dyspozycji.
- Mogę powiedzieć, że jesteśmy niemal w komplecie. Filip Dagerstal jest jeszcze poza składem, Dino Hotic trenujemy z nami od tygodnia, ale musimy pamiętać, że miał długą przerwę i chcemy go sprawdzić w przyszłym tygodniu w sparingu z Wartą
- wyjaśnił.
Van den Brom nie ukrywa, że najbliższego rywala zna doskonale.
- Oglądaliśmy wiele meczów Legii, łącznie z tym wczorajszym w Lidze Konferencji. Myślę, że w niedziele spotkają się dwa zespoły preferujące grę ofensywną, oba dążą do strzelania bramek, ale robią to w inny sposób. To są też dwie drużyny o trochę innym profilu
– wyjaśnił.
- Legia stosuje częste rotacje w składzie, natomiast my zawsze spoglądamy na siebie. Jesteśmy przede wszystkim bardzo dobrze przygotowani fizycznie. Chcemy wygrać to spotkania na naszych zasadach. Gra ofensywna jest w DNA klubu, dlatego nie zakładam, że to Legia będzie częściej w posiadaniu piłki. Dla mnie ten aspekt jest niezwykle ważny, bo posiadając piłkę, możemy kreować sytuacje
– dodał.
Z szacunkiem do największego rywala. "Gdy grasz w Europie i w ekstraklasie..."
Jego zdaniem potknięcia Legii w lidze nie wynikały z jakiegoś kryzysu, lecz bardziej z intensywności kalendarza. Van den Brom doskonale pamięta, jak jego zespół musiał radzić sobie z meczami co trzy dni i w lidze też jego podopieczni spisywali się ze zmiennym szczęściem.
- Duża częstotliwość spotkań plus też zmęczenie podróżami. Gdy grasz w Europie i w ekstraklasie, to wówczas tracenie punktów nie jest czymś niezwykłym. Oczywiście, nikt tego nie chce, ale tak się często zdarza. Legia wygrała ostatnie trzy mecze (dwa w Lidze Konferencji i jedno w ekstraklasie) w pełni zasłużenie. Te zwycięstwa były wynikiem nie jakiegoś szczęścia, ale po prostu wynikały z dużej jakości drużyny
– zaznaczył Holender.
Nie liczy on też na jakikolwiek zmęczenie legionistów po czwartkowym pojedynku ze Zrinjskim Mostar.
- Nie sądzę, że dla nas może być jakiś handicap. Myślę, że trener Kosta Runjaić przypomni zawodnikom, z kim grają. Poza tym Legia wygrywała ostatni i ma dobrą sytuację w grupie
– stwierdził.
W tabeli ekstraklasy poznaniacy z 28 punktami plasują się na trzecim miejscu. Warszawianie zgromadzili 23 "oczka" i są na szóstej pozycji, mają jeszcze zaległe spotkanie z Cracovią.
Mecz Legii z Lechem rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 17.30. (PAP.oprac.własne)
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Najwięksi nieobecni podczas listopadowego zgrupowania reprez...
