Od wielu tygodni Julia Pietrucha wraz z córeczką Gają i swoim partnerem Mateuszem Jankowskim kamperem zwiedzają świat. Pietrucha tę podróż relacjonuje głównie zdjęciami w mediach społecznościowych, nie informując jednak o tym, gdzie aktualnie się znajdują.
Ta popularna aktorka i piosenkarka już kilka razy udowadniała, że żyje tak jak chce. I potrafi zmieniać swoje życie o 180 stopni.
CZYTAJ TAKŻE: Julia Pietrucha. Delikatna, romantyczna blondynka
Urodzona w 1989 roku, zadebiutowała w 2001 roku w Teatrze Syrena w Warszawie w spektaklu „Królowa śniegu”. Potem były niewielkie role m.in. w „Testosteronie” i „Lejdis”. W 2014 zagrała w amerykańsko-węgierskim horrorze „The Curse of Styria” u boku Stephena Rei i Eleanor Tomlinson. Za rolę w filmie „Jutro idziemy do kina”, na Festiwali Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymała specjalną nagrodę.
Ale popularność przyniósł jej serial "Blondynka" w którym zagrała panią doktor weterynarii.
Na swoim koncie ma też tytuł Miss Nastolatek (2002 rok) oraz pracę jako modelka, którą porzuciła dla dużego i małego ekranu.
Później porzuciła także ekran, tym razem dla sceny. W wywiadach tłumaczyła, że aktorstwo ją wypala. Postanowiła je więc porzucić, przewartościować swoje życie, porozmawiać ze sobą i pomyśleć co dalej.
Wyruszyła wtedy w półroczną podróż do Azji, która pozwoliła jej uspokoić się i uwierzyć w siebie. Wtedy też zmierzyła się z absolutnie nowym dla niej wyzwaniem, pokonując kilka tysięcy kilometrów motocyklem, chociaż wcześniej nigdy nie prowadziła nawet skutera.
W 2016 roku wydała album studyjny „Parsley”, na którym znalazły się jej autorskie piosenki w języku angielskim. Na tej płycie można też posłuchać jak Julia gra na ukulele. Dwa lata później na rynek trafił jej kolejny album „Postcards From The Seaside”.
Zmieniała też nie tylko profesję, ale miejsca zamieszkania.
Urodziła się w Warszawie i wychowała na Saskiej Kępie. I jak mówiła w jednym z wywiadów, mieszkała w różnych dzielnicach, ale nigdy nie czuła więzi ze stolicą.
Trzy lata temu w wywiadzie dla Pomorskiej mówiła tak:
- Teraz mieszkam w Gdańsku i czuję, że to dużo lepsze miejsce dla mnie... Gdańsk jest miastem wyjątkowym. Nie tylko ze względu na dostęp do morza, które bardzo kocham i które mnie zawsze inspirowało, ale ze względu na spokój. Bywam wariatem emocjonalnym, więc spokojny dom powoduje, że łagodnieję. Mam wrażenie, że jak przyjeżdżam do stolicy, zaczynam szybciej mówić, mam tyle spraw do załatwienia. W Gdańsku mogę odpocząć, pospacerować po plaży, po lesie.
W Gdańsku zamieszkała w bloku na 10 piętrze, skąd rozciąga się piękny widok na las i morze.
Tu na świat przyszła jej córeczka Gaja. Dziewczynka nie skończyła jeszcze roku, kiedy pojechała z mamą w trasę, na koncerty. Artystka mówiła o wyrzutach sumienia, że ciągnie ze sobą dziecko na drugi koniec Polski, ale dodała, że lepsze to, niż się z nią rozstawać.
A teraz jeżdżą z Gają po świecie. Zobaczcie zdjęcia z tej podróży:
POLECAMY NA STRONIE KOBIET:
