Jan Peszek dokonał osobliwego podsumowania polskiej sceny muzycznej. W rozmowie ze swoją córką Marią Peszek ocenił, że piosenkarki głównego nurtu w Polsce, "te tak zwane skarby narodowe", to dla niego "c...py, które nie mają nic do powiedzenia".
"Nie chcę rzucać w tej chwili nazwisk, ale te tak zwane skarby narodowe, no, dla mnie to jest g...wno. Szalenie utalentowane, w sensie, że elastyczne, muzykalne, no ale to natura dała. Na przykład piękny głos, barwę. Tylko to jest totalnie o niczym" - ocenił.
Julia Wieniawa odpowiada Peszkowi
W rozmowie z Pudelkiem do tych słów odniosła się piosenkarka i aktorka Julia Wieniawa. Przyznała, że była zaskoczona takim komentarzem.
Jeżeli to rzeczywiście cytat, to bardzo jest on generalizujący i krzywdzący. Nie wiem, jak się do niego odnieść. Jeżeli chodzi o mnie, to mam wiele rzeczy do przekazania i myślę, że na pewno na drugiej płycie będzie to bardziej zauważalne - powiedziała.
Nie uważam, żeby młode osoby nie miały nic w głowie i nie miały nic do powiedzenia. Ja bardzo często wypowiadam się na różne ważne sprawy - dodała Wieniawa.
rs
