W czwartek ok. godz. 13.30 doszło do zawalenia się ścian w budynku po byłym zakładzie lniarskim w Walimiu w powiecie wałbrzyskim. Na szczęście nie znaleziono osób poszkodowanych.
Do zdarzenia doszło przy ul. Kościuszki. - Zawaliła się jedna ze ścian nieużytkowanego budynku po byłym zakładzie lniarskim, który został przeznaczony do rozbiórki – mówi z nadkom. Magdalena Korościk z wałbrzyskiej policji.
Potem doszło do zawalenia się kolejnej ściany. - Ze względu na fakt, że cały obiekt grozi zawaleniem, najprawdopodobniej podjęta zostanie decyzja o jego wyburzeniu – dodaje Korościk.
Na miejscu trwa akcja służb. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nikt nie został poszkodowany. Ratownicy sprawdzali jednak, czy nikt nie został uwięziony pod gruzami, bowiem świadkowie widzieli wcześniej w tym miejscu osoby zbierające cegły.
Gdybyśmy w latach 90 nie mieli takiego pseudo ekonomisty jak Balcerowicz to fabryczka mogłaby działać do dziś.Czesi mieli więcej szczęścia.Tam nie mieli takich oszustów i postkomunistów u władzy.Było na początku biednie ale nie rozwalali wszystkiego jak leci.Dziś mają zarobki o 30 % większe a Polacy jeżdżą do nich do pracy a nie odwrotnie.
Dokładnie zniszczono wiele zakładów pracy, pozamykano linie kolejowe, roz-pier-dolono w niwecz wiele postkomunistycznego majątku.
Za to wszystko większość tych cwaniaków powinno dzisiaj siedzieć w obozach pracy
K
Kapral
Gdybyśmy w latach 90 nie mieli takiego pseudo ekonomisty jak Balcerowicz to fabryczka mogłaby działać do dziś.Czesi mieli więcej szczęścia.Tam nie mieli takich oszustów i postkomunistów u władzy.Było na początku biednie ale nie rozwalali wszystkiego jak leci.Dziś mają zarobki o 30 % większe a Polacy jeżdżą do nich do pracy a nie odwrotnie.