Kolejny blamaż Górnika Zabrze. W ostatnim domowym meczu w tym roku przegrał z Miedzią Legnica 0:3 ZDJĘCIA

Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugala-Astaszow
Piłkarze Górnika Zabrze w ostatnim domowym meczu zostali rozbici przez zamykającą tabelę Miedź Legnica. Wynik 0:3 oddaje przebieg spotkania, które przyniosło drugi z rzędu blamaż zespołu Bartoscha Gaula. Zobaczcie zdjęcia z tego meczu.

Górnik Zabrze do meczu z Miedzią Legnica przystępował z balastem pucharowego blamażu z Kalisza. Goście wydawali się jednak niezłym rywalem do poprawienia nieco nastrojów kibicom, bo w siedmiu wyjazdowych spotkaniach zaliczyli sześć porażek i jeden remis. Statystyka miewa jednak dwie strony, bo goście mogli dodawać sobie otuchy faktem, że w jedynym do tej pory występie na Roosevelta, w sezonie 2018/19, to oni byli górą (3:1).

Zabrzanie nie chcieli dopuścić do powtórki z historii i od początku atakowali niemal bez przerwy, gubiąc się jednak w decydujących momentach. Swoje sytuacje marnował Szymon Włodarczyk, ale pomimo kiepskiej gry obrońców Miedzi kończyło się na jedynie na jęku zawodu z trybun. Tak było między innymi po pół godzinie gry, gdy na kilkadziesiąt sekund zabrzanie zamknęli Miedź w jej polu karnym, ale ostatnim akcentem tego "zamka" był fatalny strzał nad poprzeczką Łukasza Podolskiego.

Z tego okrążenia wyciągnął gości szybkim rajdem Hubert Matynia. Jego akcja zakończyła się podaniem do Luciano Narsingha, a ten zachował zimną krew, przepuścił sunących po murawie wślizgami Richarda Jensena i Kryspina Szcześniaka, po czym pewnie kopnął piłkę do siatki. Zespół Bartoscha Gaula został oszołomiony, ale to był dopiero początek większego nieszczęścia. Sześć minut później Matynia dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę kapitana Szymona Matuszka, który niegdyś nosił także opaskę Górnika, a ten zamknął sprawę przy całkowitej bierności Włodarczyka.

W drugiej połowie Górnik znów się starał, ale Miedź tylko na to czekała i błyskawicznie wychodziła z kontrami. Dwie z nich Michaela Kostki oraz Narsingha powstrzymał Erik Janża, jedną - znów Narsingha - w ostatniej chwili przyblokował Emil Bergstroem. Za to po godzinie gry defensywa zabrzan znów zatrzeszczała - kolejna kontuzja Jensena oznaczała zejście Fina z boiska. Jego miejsce zajął Aleksander Paluszek.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Druga z rzędu sportowa katastrofa była jednak już faktem. W dodatku w 72 minucie Miedź całkowicie pogrążyła gospodarzy fundując im drugi z rzędu blamaż, gdy Chuca po raz trzeci pokonał Daniela Bielicę nie mając w pobliżu żadnego z rywali.

Zabrzan w piątek 18 listopada czeka jeszcze zaległy mecz z Lechią w Gdańsku.

Górnik Zabrze - Miedź Legnica 0:3 (0:2)
0:1
Luciano Narsingh (34), 0:2 Szymon Matuszek (40), 0:3 Chuca (72)
Górnik Bielica - Szcześniak, Berstroem, Jensen (64. Paluszek) - Wojtuszek (56.Dadok), Mvondo, Pacheco, Janża - Okunuki, Włodarczyk (56. Krawczyk) - Podolski. Trener: Bartosch Gaul.
Miedź Abramowicz - Gulen, Matuszek, Carolina - Kostka (90+1. Śliwa), Martinez, Nevada (75. Lehaire), Matynia - Narsingh (75. Cacciabue), Alberdi - Henriquez (30. Kobacki). Trener: Grzegorz Mokry.
Żółte kartki Podolski - Kostka, Gulen.
SędziowałTomasz Musiał (Kraków)
Widzów 15.723

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl