Jedną z osób, które w czwartek przyszły przed Sąd Okręgowy przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie był 22-letni Marcin, student prawa. - Witam się dzisiaj z państwem, jak nazwał mnie prezes Kaczyński, jako komunista, gorszy sort i zdradziecka morda - zaczął swoją wypowiedź. - Ten człowiek (Jarosław Kaczyński - przyp. red) nie jest już w stanie ani mnie ani państwa obrazić, bo kiedy używa on argumentu siły, to pokazuje swoją małość. Ja trzymam w ręku konstytucję, jestem studentem prawa i wiem, jak ważny jest ten dokument dla naszego państwa i nie mogę znieść, kiedy widzę posłów, którzy podeptali tą konstytucje, na którą jeszcze dwa lata temu przysięgali - kontynuował i dodał, że wśród protestujących jest coraz więcej młodych ludzi. - Coraz bardziej widzimy jak to państwo jest niszczone przez nową władzę - mówił.
"Łańcuch Światła" w Lublinie. Kilkaset osób przed Sądem Okręgowym [ZDJĘCIA, WIDEO]
Chwilę później w tłumie pojawił się człowiek w czerwonej kominiarce na twarzy, który zaczął krzyczeć do protestujących. W odpowiedzi usłyszał okrzyki "Pokaż twarz". Mężczyzna został wyprowadzony przez policjantów.
Protestujący w obronie sądów przeszli następnie pod Pomnik Konstytucji 3 Maja na placu Litewskim. Tam głos zabrali przedstawiciele partii opozycyjnych, ale i mieszkańcy Lublina. - Jestem tutaj dzisiaj z wami w proteście do tego, co wyczynia obecna władza, co wydarza się od kilkudziesięciu miesięcy, ale w zgodzie z własnym sumieniem, rozumem i sercem. To mój skromny wyraz poparcia dla tych, którzy protestują pod Sejmem i dla tych, którzy w Sejmie są opozycją - mówiła jedna z uczestniczek manifestacji.
Na zakończenie protestu jego uczestnicy ułożyli z przyniesionych zniczy napis "Veto!". Kolejny "Łańcuch światła" odbędzie się jutro, o godz. 21 pod Sądem Okręgowym przy Krakowskim Przedmieściu 43 w Lublinie.
ZOBACZ TEŻ: "Łańcuch światła" w Lublinie na niezwykłych ujęciach z drona (ZDJĘCIA, WIDEO)