- Przedłużająca się zima oraz deszczowa wiosna stworzyły idealne warunki do rozmnażania się komarów - wyjaśnia prof. Stanisław Ignaczak, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Ostrzega, że jeśli wróci deszczowa pogoda, będzie jeszcze gorzej. Owady nie odpuszczą aż do jesieni. Tymczasem na przykład w Krakowie wieczorem ciężko uniknąć ukąszeń. - Praktycznie nie da się otworzyć okna, zaraz wpadają do mieszkania całymi gromadami - skarży się Areta Nastazjak, krakowianka.
Z plagą komarów zmaga się także region tarnowski. Owady szczególnie utrudniają życie w gminach, które najbardziej ucierpiały w wyniku podtopień, jak na przykład Mędrzechów czy Bolesław. Tarnowianie również narzekają, że z powodu krwiopijców nie da się wypoczywać w ogródkach działkowych. W sąsiednich miejscowościach także trudno o relaks. - Z powodu komarów nie da się grillować. Musieliśmy uciec do domu, gdzie też walczyliśmy z komarami - mówi Natalia Lebica z Żabna.
- Przyciąga je światło oraz zapach ludzkiego potu - wyjaśnia prof. Ignaczak. - Siadają na skórze, delikatnie ją nakłuwając. Następnie wprowadzają swoją ślinę, która znieczula ugryzione miejsce - mówi. Przed swędzącymi śladami na skórze trudno więc się uchronić, bo komary kąsają tak, że tego prawie nie czujemy.
Czy istnieją zatem jakieś sposoby na walkę z tymi latającymi krwiopijcami? Entomolog stawia na specyfiki z aptek (szczegóły - patrz ramka obok). Trzeba jednak być systematycznym. - Ludzie skarżą się, że po kilku godzinach od posmarowania się, środki przestają działać. Zapominają jednak, że przez ten czas zdążyli zetrzeć ze swojej skóry specyfik - mówi prof. Ignaczak. Trzeba smarować się co 3-4 godziny.
Niestety, nie zawsze da się uniknąć swędzącej pamiątki. - Kiedy dojdzie już do ukąszenia, miejsce należy odkazić i smarować dostępnymi w aptece środkami łagodzącymi swędzenie - wyjaśnia Jan Szczurek, lekarz dermatolog. Dodaje, że w przypadku niemowląt, u których medykamenty są niewskazane, najlepiej sprawdzają się chłodzące żele lub zimny okład.
Komary mają swoich naturalnych wrogów. Rok temu do walki z tymi owadami władze Mediolanu zatrudniły... nietoperze. Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Krakowa, czy miałyby one szansę na etat i w stolicy Małopolski. Filip Szatanik, wicedyrekor biura ds. informacji UMK mówi, że takich planów nie ma. Komarami żywią się także żaby i ptaki - jaskółki i jerzyki. Jednego dnia jerzyk może złapać nawet 20 tys. tych dokuczliwych stworzeń.
Wsp. Magdalena Stokłosa
Jak skutecznie z nimi walczyć?
- środki odstraszające komary z apteki
Najskuteczniejsze są te zawierające olejek lawendowy oraz związki chemiczne - DEET i IR3535.
- przekrojona cebulalub czosnek
Jeśli zależy nam na śnie przy otwartych oknach, warto na parapetach postawić talerzyk z pokrojonymi warzywami.
- kwiaty zawierające olejki eteryczne
Komary odstraszą duże ilości kwiatów w przydomowych ogródkach. Na balkonie w bloku warto postawić doniczkę z lawendą.
- gałązki z pomidorami
Są szczególnie skuteczne w czasie wiatru, który wzmaga wydzielanie specyficznego zapachu zawartego w gałązkach tych warzyw.
- siatka na okno
Dostępna w formie "drzwi" (na wymiar) lub do samodzielnego cięcia na miarę.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze