Ustawa 447, która nosi nazwę Justice for Uncompensated Survivors Today (Ustawa dla ocalałych, którym nie zadośćuczyniono), w skrócie: JUST (z języka angielskiego: sprawiedliwy), została przyjęta jednogłośnie przez Senat Stanów Zjednoczonych już w grudniu ubiegłego roku. We wtorek, również jednogłośnie, przyjęła ją też Izba Reprezentantów. Teraz musi podpisać ją prezydent USA, a jak podkreślają amerykańskie media, nie ma najmniejszych wątpliwości, że Donald Trump to zrobi.
Ustawa dotyczy restytucji mienia Żydów, ofiar Holocaustu. Zgodnie z nią Departament Stanu będzie monitorował, które kraje nie oddają ocalałym lub ich spadkobiercom ich własności sprzed IIwojny światowej, czyli które kraje nie przestrzegają Deklaracji Terezińskiej, podpisanej w 2009 r. w Pradze przez przedstawicieli 46 krajów (Polskę reprezentował Władysław Bartoszewski, ówczesny sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów). Dokument, który nie jest wiążący prawnie, został utworzony po Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holocaustu i znajduje się w nim zapis, że konieczne jest podjęcie „wszelkich starań mających na celu naprawienie konsekwencji bezprawnych przejęć majątków, takich jak konfiskaty, wymuszone sprzedaże i sprzedaże pod przymusem, które stanowiły element prześladowań tych niewinnych ludzi i grup, z których olbrzymia większość zmarła, nie pozostawiając spadkobierców”.
Ustawa budzi jednak kontrowersje. Na debacie przez głosowaniem kongreswoman z Florydy Ileana Ros-Lehtinen stwierdziła, że JUST nie pomoże ofiarom Holocaustu. – Pierwszy raport ma zostać przygotowany w ciągu 18 miesięcy. Wielu poszkodowanych nie dożyje nawet momentu jego ogłoszenia. Ta ustawa jest daleka od tego, czego dziś potrzebują poszkodowani – mówiła. Innego zdania był reprezentant Kalifornii Ed Royce, który stwierdził, że wskazując państwa, które nie oddają ocalałym z Zakładu ich mienia, JUST ich „zawstydzi” i zmobilizuje.
Ustawa 447 od początku była krytykowana też przez część amerykańskiej Polonii. Jej zdaniem umożliwi ona osobom pochodzenia żydowskiego, które nie są związane z ocalałymi, przejęcie ich majątku. Dokument skrytykował też szef MSZ Jacek Czaputowicz. – Przede wszystkim musimy dbać o to, żeby te kwestie załatwiać sprawiedliwie, tak aby nie uprzywilejowywać żadnej grupy państw. Myślę, że tak, jak jest to prezentowane przez komentatorów, że tutaj środowiska żydowskie miałyby otrzymać jakieś mienia, a inne nie - to byłoby sprzeczne ze standardami obowiązującymi w Polsce i ze standardami sprawiedliwości i prawa – mówił w Polsat News. Stwierdził jednak, że „nie przywiązywałby do ustawy zbyt dużej wagi”, bo „Polska nie jest wymieniona w niej jako państwo”.
– Jest dla mnie bardzo ważne, żebyśmy po wspólnym błędzie, jakim były reakcje i żydowskie, i polskie na ustawę o IPN, nie popełnili teraz analogicznego błędu – powiedział z kolei wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin. Dodał on jednak w Polsat News, że ustawa 447 „nie zagraża polskim interesom”.
Przypomnijmy, że 59 amerykańskich senatorów (na 100 członków) w marcu napisało do premiera Mateusza Morawieckiego list w sprawie polskiej ustawy reprywatyzacyjnej. Jak podkreślili, jest ona niesprawiedliwa dla polskich Żydów, którzy ocaleli z Holocaustu. Senatorowie, w tym wpływowy republikanin John McCain czy republikański kandydat na prezydenta w 2016 r. Marco Rubio, swierdzili, że wypłata tylko częściowych odszkodowań jest niedopuszczalna, a Polska jest jedynym dużym państwem w Europie, które „nie przyjęło kompleksowej ustawy” dotyczącej restytucji mienia lub odszkodowań dla ocalałych. „Mamy nadzieję, że wkrótce to nastąpi”, napisali.
Expose Jacka Czaputowicza. Prezydent: Bardzo wysoko oceniam wystąpienie szefa MSZ
AIP/x-news
POLECAMY: