Auto dachowało, niemowlak wypadł na jezdnię. Wracamy do koszmarnego wypadku na A1 w Mszanie
Jastrzębscy strażacy, policjanci z Wodzisławia i Gliwic przyznają, że to cud, że w tym wypadku nikt nie zginął. Gdy auto dachowało, sześciomiesięczny chłopczyk wypadł przez okno. Ranna została cała czteroosobowa rodzina z Włoch, która jechała na wakacje. Jak się dziś czują?
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w czwartek, 6 sierpnia, po godzinie 12 na 34. kilometrze, na jezdni w stronę Gliwic. Doszło do zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego i ciężarówki.
Nie przeocz
Uderzył citroenem w tira, dachował
- Jak ustalili na miejscu mundurowi, podróżująca w stronę Łodzi rodzina z Włoch uderzyła nagle w lewe tylne naroże naczepy ciężarowej, w wyniku czego kierujący osobowym citroenem stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Trzy osoby podróżujące osobówką zostały przewiezione do rybnickiego szpitala. Najmłodsze, półroczne dziecko przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach - Ligocie - informuje nadkomisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. Na czas lądowania LPR droga była zablokowana w obu kierunkach.
Trzy osoby podróżujące osobówką zostały przewiezione do rybnickiego szpitala (rodzice z dzieckiem). Najmłodsze, półroczne dziecko przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach - Ligocie.
- Na szczęście pacjenci z Rybnika opuścili placówkę już po kilku dniach, w ich przypadku skończyło się na potłuczeniach – informuje Michał Sieroń, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Rybniku.
Musisz to wiedzieć
A w jakim stanie jest sześciomiesięczny chłopczyk?
- Jego obrażenia lekarze określali jako średnio ciężkie, wypadł z samochodu podczas dachowania, wymagał więc natychmiastowych zabiegów, nadal przebywa na naszym oddziale chirurgii. Co istotne, przebywa tam razem z mamą - powiedział nam Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Obecnie jego stan jest stabilny, ale ze względu na fakt, że to niemowlak, lekarze wolą dmuchać na zimne i jeszcze poobserwować, zanim zdecydują na wypisanie z placówki.
Kierowca tira pił alkohol
Policjanci sprawdzili trzeźwość obu kierowców. Okazało się, że 58-letni kierowca volvo znajdował się w stanie po użyciu alkoholu. - Prawdopodobną przyczyną wypadku było zmęczenie kierującego citroenem, który zasnął za kierownicą i uderzył w tył poprzedzającego go samochodu ciężarowego - słyszymy w KPP Wodzisław Śl.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
