FLESZ - Szczepionka na COVID dostępna jeszcze w tym roku?
Do wywieszenia flagi na pomniku smoka doszło w sobotę. Funkcjonariusze policji, którzy pojawili się na miejscu, już po kilku minutach spisali Franciszka Vetulaniego, który wdrapał się na pomnik Smoka Wawelskiego i zawiesił na nim tęczową flagę. Spisani zostali także jego znajomi, którzy nie brali udziału w happeningu. Policjanci przekazali im, że interweniują po kilku zgłoszeniach przechodniów, którzy przez flagę nie mogli robić sobie pamiątkowych zdjęć przy pomniku smoka.
Happening, za który Franciszek Vetulani został spisany, trwał w sumie 20 minut. Mężczyzna, wracając ze znajomymi z sobotniej pikiety pod komisariatem na Szerokiej (protestujący w ten sposób wyrażali solidarność z aresztowanymi dzień wcześniej w Warszawie aktywistami LGBT), zatrzymał się na Bulwarach Wiślanych. - Postanowiłem spontanicznie wspiąć się na Smoka i zawiesić na nim tęczową flagę. Nie godzę się na państwo, w którym mniejszości seksualne są dyskryminowane, w którym odmawia im się prawa do godności, prawa do życia rodzinnego i innych praw. Tym bardziej że w nagonce na mniejszości LGBT biorą udział również urzędnicy państwowi i organy państwowe, w tym prezydent Polski - mówi Franciszek Vetulani.
- Ze wstępnych ustaleń policji badających sprawę wywieszenia flagi na smoku pod Wawelem wynika, że prawdopodobnie zostanie ona umorzona ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu - mówi Piotr Szpiech rzecznik policji miejskiej w Krakowie. Jeden z uczestników sobotniego happeningu powiesił na Smoku Wawelskim tęczową flagę w geście solidarności z "Margot" i aresztowanymi aktywistami LGBT.
- Nie uwierzycie, co kierowcy robią za kółkiem! [zdjęcia]
- Plaża jak nad morzem! Tłumy na nowym kąpielisku w Małopolsce
- Przedpremiera nowego katalogu IKEA 2021. Czym zaskoczy?
- Prywatny inwestor chce wybudować w Krakowie pięć linii metra
- Trasa Łagiewnicka: Trwa budowa tuneli [ZDJĘCIA]
- Kraków. Co z tą przebudową Krakowskiej jest nie tak?
