Historia sięga 2011 roku. Celem jednej z podróży zagranicznych ówczesnego prezydenta USA był Londyn. Barack Obma spotkał się wtedy z królową Elżbietą II i księciem Filipem, a także księciem Williamem i księżną Kate. Na cześć wyjątkowego gościa ze Stanów Zjednoczonych królowa zorganizowała nawet oficjalne przyjęcie. W jego trakcie doszło jednak do dość zaskakującej sytuacji.
Kulisy bankietu w Pałacu Buckingham ujawnił po latach były kanclerz stanu George Osborne. „Czy mógłbyś powiedzieć prezydentowi, że jest późno i ja chcę iść spać?” – miał wówczas usłyszeć od Elżbiety II.
– Spojrzałem na Baracka Obamę, który świetnie się bawił, popijając wódkę z martini razem ze swoimi kumplami i pomyślałem: "O mój Boże, będę osobą, która będzie musiała iść powiedzieć mu, żeby poszedł do domu" – powiedział „Daily Mirror” Osborne. Nie chciał jednak zdradzić, czy prośba królowej została spełniona.
Brytyjskie media nie zapomniały Barackowi Obamie, że w czasie tego właśnie przyjęcia złamał królewski protokół. Nie przerwał swojego przemówienia, mimo że orkiestra zaczęła grać hymn Wielkiej Brytanii. Czy to był powód zachowania Elżbiety II? Tego nie wiadomo.
Onet.pl/ Daily Mirror
