- Mogę tylko potwierdzić, że takie zgłoszenie zostało u nas złożone przez dyrekcję szkoły i sprawa dotyczy pełnoletniego ucznia - wyjaśnia Marcin Witkowski, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - Musimy ustalić m.in. w jakim celu ksiądz to robił, czy sprawa nie dotyczy innych uczniów tej szkoły, w tym uczniów niepełnoletnich.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że ksiądz był wikarym w parafii, która jest położona niedaleko szkoły, gdzie był katechetą . Jeszcze przed ujawnieniem sprawy nieprzyzwoitych zdjęć, dyrekcja placówki miała poważne problemy z duchownym. Przez jego częste absencje w szkole, trzeba było odwoływać lekcje religii. Później przestał pojawiać się w szkole. Jego proboszcz początkowo odbierał telefony od dyrekcji placówki, chociaż nie potrafił wyjaśnić przyczyn nieobecności wikarego. Później nie odbierał już telefonów. Dlatego dyrekcja szkoły podjęła decyzję o zmianie nauczyciela religii. Nie jest to już osoba duchowna.
Nawiązanie przez osobę dorosłą kontaktu z małoletnim poniżej lat 15 i poprzez wprowadzenie go w błąd lub groźbę bezprawną zmuszenie do spotkania, to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Z kolei kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2 grozi osobie pełnoletniej, która za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej składa osobie poniżej 15 roku życia propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji. Ksiądz może ponieść także konsekwencje za przesyłanie nagich zdjęć osobie dorosłej wbrew jej woli. Za uporczywe nękanie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.