Książę Harry jak wygnaniec
Jak donosi Mirror, Meghan Markle sprzeciwia się „desperackiemu” pragnieniu swojego męża, księcia Harry’ego, uzyskania stałego lokum w Wielkiej Brytanii, po tym jak odmówiono mu pobytu w zamku Windsor.
Harry, który obecnie mieszka z żoną w Kalifornii, przybył na początku miesiąca do Wielkiej Brytanii na ceremonię wręczenia nagród WellChild Awards. Planował zatrzymać się w zamku Windsor, aby móc odwiedzić miejsce spoczynku królowej w kaplicy św. Jerzego w rocznicę jej śmierci. Jego prośba została jednak odrzucona z powodu… nie zgłoszenia takiego zamiaru we wcześniejszym terminie. Brat następcy tronu musiał zatrzymać się w hotelu.
Brak własnego lokum może być przeszkodą
Jak donosi Mirror, ta niezręczna sytuacja sprawiła, że Harry zaczął rozglądać się za stałą „bazą wypadową” na wyspach brytyjskich. „Brak posiadania stałego lokum może być przeszkodą. Jest tu wiele do zrobienia w zakresie organizacji charytatywnych, a w przyszłości pojawią się nowe możliwości, ze względu na które Harry będzie chciał tu przebywać częściej” – podaje Mirror powołując się na The Sunday Times.
Początkowo książęca para, która przeprowadziła się do Kalifornii, aby tam wieść wspólne życie, posiadała dom we Frogmore Cottage w posiadłości Windsor, który został im podarowany przez królową. Jednak na początku roku Harry i Meghan otrzymali nakaz eksmisji i musieli oddać klucze królowi Karolowi. „Gdyby mogli zatrzymać Frogmore, byłby to dla nich idealny układ” – podaje Mirror powołując się na zaufane źródła.
Mirror informuje ponadto, że Harry ma „obowiązek zawiadamiać” ojce, króla Karola, za każdym razem, gdy on lub jego rodzina chce zatrzymać się w jakiejkolwiek posiadłości królewskiej.
Źródło: Mirror
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
