- Na szczycie zobaczyłem 20-osobową grupę Japończyków czy Koreańczyków, robiących sobie zdjęcia. Wszystko stało się takie kiczowate, nie było w tym ducha Himalajów. Musiałem się dosłownie przepychać - przyznał Wojtek, którego na wyprawę namówił rektor AWF Katowice Zbigniew Waśkiewicz.
Syn Jerzego Kukuczki (patrona uczelni) był jednak zadowolony ze swego wyczynu. Tym bardziej że przeżywał chwile słabości. - Wcześniej wspinałem się tylko hobbystycznie. Moje przygotowania nie były zbyt intensywne, trochę więcej pobiegałem. W Himalajach miałem problemy z aklimatyzacją, gdy chodziliśmy po przełęczach na wysokości 5 tys. metrów. Dopadły mnie bóle i zawroty głowy, nawet halucynacje. Byłem też chory, miałem problem z gardłem, brałem antybiotyk, pojawiła się jakaś wysypka, opuchlizna, spędziłem siedem dni w bazie. Najtrudniejsze okazało się zejście ze szczytu - opowiadał Wojciech Kukuczka.
Mimo tych przeciwności sprawił prezent mamie w Dniu Matki.
- To był przypadek, nie wiedziałem, jaka jest data - przyznał.
Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]