Kuźnica - Jastarnia. Polataliśmy nad "archipelagiem" na Zatoce Puckiej. Tak powstają "polskie Malediwy".
Wysepki na Zatoce Puckiej, koło Kuźnicy - a dokładniej na wysokości tzw. Syberii - to sztuczny twór. Ich archipelag pojawił się w wyniku prowadzonych tu prac wodnych. Z dna "Pucyfiku" wydobywany jest piasek, by pogłębić tory wodne, czyli "drogi" którymi pływają kutry i inne jednostki do portu w Kuźnicy, czy np. przystani w Pucku.
Wydobyty z dna urobek nie trafił natychmiast na plażę w Kuźnicy, bo wylądował na płyciźnie niedaleko od miejsca prowadzonych prac, i w ten sposób - przypadkowo - uformowały się wysepki. "Archipelag koło Kuźnicy" szybko zyskał na popularności, ale głównie w internecie, bo z brzegu widoczny jest słabo.
Wysepki na Zatoce Puckiej służą teraz głównie ptakom morskim, które tu znajdują miejsce do odpoczynku.
Na ich brzegach szybko osadziły się też glony i wodna roślinność.
Wyspy na Zatoce Puckiej - żadna nowość!
Kuźnica - sąsiadka turystycznej Jastarni - ma szczęście do wysepek na Zatoce Puckiej. To stąd startuje coroczny Marsz Śledzia, czyli piesza wyprawa przez płycizny "Pucyfiku".
Grupa śmiałków, prowadzona przez Radosława Tyślewicza, robi sobie przystanek na Ryfie Mew - czyli mieliźnie ciągnącej się między brzegiem Półwyspu Helskiego a Rewą.
Na Rybitwiej Mieliźnie odbywa się chrzest "śledzi". A w wakacje ze swoimi turystami goszczą tu mieszkańcy Półwyspu Helskiego. "Wyspa na Zatoce" jest też chętnie wykorzystywana przez kitesurferów oraz miłośników skuterów wodnych.
Niestety, wyspy spod Kuźnicy nie podzielą losu Ryfu Mew.
"Polskie Malediwy" w Kuźnicy niebawem znikną, gdy ekipy pogłębiające Zatokę Pucką uprzątną piasek. Ale to nie znaczy, że wieś w gminie Jastarnia straci na turystycznej atrakcyjności.
Piasek z wysepek trafi na dość wąski zatokowy brzeg w Kuźnicy, gdzie zasili tutejszą plażę.
Szersze miejsce na brzegu Półwyspu Helskiego powinni docenić kitesurferzy oraz turyści, którzy w sąsiedztwie Jastarni przyjeżdżają w poszukiwaniu spokojnych miejsc w czasie wakacji.